Ukraiński minister obrony Stepan Połtorak twierdzi, że na wschodzie jego kraju jest ponad 7 tysięcy rosyjskich żołnierzy. Niemal codziennie pojawiają się informacje o przybyciu wojskowych i sprzętu.

Stepan Połtorak podkreślił, że 7,5 tysiąca rosyjskich żołnierzy destabilizuje sytuację na wschodzie Ukrainy. Według sztabu operacji antyterrorystycznej, tylko w ciągu ostatniej doby przez niekontrolowane przez Kijów przejście Izwaryne, z Rosji wjechało 20 sztuk sprzętu wojskowego. Rosjanie przeprowadzają także rotację przy granicy z Ukrainą: jednostki zmechanizowane są zastępowane czołgowymi.

Tymczasem, jak poinformował Pentagon, Stany Zjednoczone przekazały Ukrainie 3 lekkie systemy radarowe służące do wykrywania pozycji artyleryjskich przeciwnika. W ciągu najbliższych dni trafi 17 kolejnych. W połowie grudnia Amerykanie mają szkolić Ukraińców w ich wykorzystaniu. Ogółem Waszyngton przekaże Kijowowi pomoc wojskową w wysokości niemal 120 milionów dolarów.

W ciągu ostatniej doby ukraińskie oddziały były atakowane prawie 80 razy - tradycyjnie najczęściej w okolicach Ługańska, Doniecka i Debalcewa. Ogółem zginęło czterech żołnierzy, a dziesięciu zostało rannych. Wojskowi coraz częściej natykają się na miny przeciwpiechotne podkładane przez separatystów.