"Głupotą" nazwała w Radiu Zet Małgorzata Kidawa-Błońska zgłoszony przez Jarosława Kaczyńskiego pomysł przyjęcia ustawy ws. wyjaśniania katastrofy smoleńskiej.

Według Kidawy-Błońskiej w związku z katastrofą smoleńską nie ma potrzeby tworzenia specustawy podobnej do tej, jaką przyjęto w USA po zamachu z 11 września. - Jak ustawa ma wyjaśnić przyczynę katastrofy? Zadekretujemy, że odtąd dotąd to jest katastrofa, a jeżeli nie ma jednego parametru, to wybuch? Nie można takich głupot robić i takich głupot wymagać. Nie rozumiem, dlaczego prezes Kaczyński nie chce wierzyć w badania naukowe - dziwiła się rzecznik rządu. Kidawa-Błońska dodała, że jej zdaniem "katastrofa została już wyjaśniona".

Kidawa-Błońska była też pytana o to, czy według niej powstanie pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej w Warszawie. - Jeden już jest, na Powązkach Wojskowych. Podejrzewam, że drugi, dodatkowy, powstanie na pewno, ale ważne jest to, żeby to było w zgodzie, a nie w kłótni i narzucaniu jednej wizji - stwierdziła rzecznik rządu.