Bronisław Komorowski, który wypoczywa w rezydencji prezydenckiej na Zadnim Groniu w Beskidach, obejrzał w piątek rano trening młodych skoczków narciarskich klubu Wisła-Ustronianka na obiekcie w Wiśle-Malince.

W zajęciach brało udział dziewięciu zawodników, wśród nich były reprezentant Polski Piotr Żyła, który wylądował najdalej - 129,5 m.

Prezydent nie ukrywał, że skocznia zrobiła na nim wrażenie. "Oceniam ją z dołu bardzo sympatycznie, pewnie z góry wygląda groźniej" - mówił.

Wizytę zakończyło wspólne zdjęcie zawodników i trenerów z prezydentem, który gratulował im odwagi i życzył wielu sukcesów. "(...) abyście wszyscy skakali jak Adam Małysz".

"Daje się jeździć i jeździ się bardzo sympatycznie" - powiedział prezydent dziennikarzom, którzy pytali go o wrażenia ze stoku. Nie chciał zdradzić, który z beskidzkich stoków preferuje.

"Do Szczyrku jeździłem przez wiele lat, więc dla mnie to jest i wspomnienie miłe. Poza tym, jeśli chodzi o infrastrukturę i długość tras, ale niestety bardziej teoretyczną niż praktyczną, to jednak Szczyrk jest nieporównywalny z żadnym innym miejscem w Polsce" - powiedział.

Po spotkaniu prezydent pojechał na narty na Złoty Groń w Istebnej.

Skocznia w Wiśle-Malince powstała w 1933 roku. W latach 2005-2008 została gruntownie zmodernizowana. Zimowy rekord należy do Kamila Stocha i wynosi 132 m. Latem najdalsze odległości uzyskali Stoch i Adam Małysz - 134,5 m.

Prezydent przyjechał do Wisły w poniedziałek. Dotychczas spotkał się m.in. z mieszkańcami na głównym placu miasta, wysłuchał koncertu kolęd i jeździł na nartach na okolicznych stokach, m.in. w Szczyrku. W rezydencji spędzi sylwestra. W Nowy Rok spotka się m.in. z przedstawicielami różnych wyznań. Do Warszawy wróci na początku stycznia.

Po spotkaniu prezydent pojechał na narty na Złoty Groń w Istebnej.

Skocznia w Wiśle-Malince powstała w 1933 roku. W latach 2005-2008 została gruntownie zmodernizowana. Zimowy rekord należy do Kamila Stocha i wynosi 132 m. Latem najdalsze odległości uzyskali Stoch i Adam Małysz - 134,5 m.

Prezydent przyjechał do Wisły w poniedziałek. Dotychczas spotkał się m.in. z mieszkańcami na głównym placu miasta, wysłuchał koncertu kolęd i pojawiał się na stokach narciarskich. W rezydencji spędzi Sylwestra. W Nowy Rok spotka się m.in. z przedstawicielami różnych wyznań. Do Warszawy wróci na początku stycznia.