Studenci białoruskich uczelni kontynuują pokojowe protesty. W środę wyszli na akcje solidarności z zatrzymanymi kolegami, zwane siedzącymi protestami. W Grodnie zatrzymano trzy osoby.

Studenci w Mińsku i innych miastach wzięli udział w siedzących protestach w odpowiedzi na apel solidarności, zamieszczony w studenckich grupach w komunikatorze Telegram.

W ten sposób chcieli okazać wsparcie zatrzymanym podczas protestów. 28 września sąd w Mińsku skazał na 23 dni aresztu studenta czwartego roku uniwersytetu informatyki i radioelektroniki (BDUiR) Dzmitryja Mazurę. W mediach opublikowano wcześniej nagranie z jego zatrzymania 25 września – nieznani mężczyźni siłą wepchnęli go do samochodu osobowego. Na siedzące protesty wyszli studenci BDUiR oraz wielu innych uczelni. Na Białoruskim Uniwersytecie Państwowym (BDU) w środę śpiewano "Mury" Jacka Kaczmarskiego, a uniwersytet ekonomiczny wyszedł na marsz.

Administracja próbowała przeszkodzić studentom w przeprowadzeniu akcji. W BDU protestujący siedzieli na ziemi, bo zostali przegonieni ze schodów przed wejściem. W innych miejscach odbywały się nagłe prace remontowe lub pilne mycie schodów.

W BDUiR odbyła się „planowa”, lecz niezapowiedziana ewakuacja. Przed jeszcze jedną uczelnią pojawił się traktor – tam również mają się odbyć prace remontowe.

Radio Swaboda informuje o zatrzymaniu trójki studentów w Grodnie. Wiadomo też o zatrzymaniu w Mińsku studenta, który prowadził jednoosobową pikietę przed gmachem swojej uczelni.