Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow powiedział, że jego kraj "nadzwyczaj negatywnie" ocenia próby nacisku na Białoruś, i oskarżył kraje zachodnie o "podwójne standardy". Ocenił, że Białoruś jest w stanie sama znaleźć wyjście z sytuacji.

Riabkow, pytany przez rosyjskich dziennikarzy, jak Rosja odbiera próby nacisków na Białoruś ze strony państw zachodnich, odparł, że ocenia je ona "nadzwyczaj negatywnie".

Oświadczył, że jest to "kolejny przejaw podwójnych standardów", bowiem "bywały różnego rodzaju sytuacje" w innych krajach, gdy państwa UE nie wykazywały "tego rodzaju aktywności".

"Uważamy, że Białoruś jest w stanie sama znaleźć wyjście z tej sytuacji" - zapewnił.

Według Riabkowa - relacjonuje agencja TASS - próby wywierania presji z zewnątrz i stworzenia negatywnej atmosfery politycznej i dyplomatycznej wokół Białorusi świadczą o tym, że autorzy i promotorzy takiej polityki próbują przeformatować krajobraz geopolityczny. "Potępiamy to i nie uważamy tego za właściwą drogę" - oświadczył wiceszef MSZ Rosji.