Wielkopolski oddział NFZ wysłał listy do ponad tysiąca świadczeniodawców z prośbą o uzupełnienie dokumentacji i weryfikację świadczeń, jakich udzielili w latach 2007 – 2009. Takie listy trafiły też do lekarzy rodzinnych, którzy wykonują również świadczenia z zakresu specjalistki. Pod ich opieką znajdują się bowiem pacjenci chorzy na cukrzycę czy choroby układu krążenia.
– Fundusz wezwał nas do wystawienia faktur korygujących za świadczenia, których zasadność udzielenia sprawdził już wcześniej i zapłacił za ich wykonanie. Kontrola dotyczy kilku lat wstecz, co naszym zdaniem jest niedopuszczalne – mówi Bożena Janicka, prezes Wielkopolskiego Porozumienia Zielonogórskiego skupiającego lekarzy rodzinnych.
Lekarze podkreślają, że kontrola teraz jest o tyle dziwna, że po pierwsze, wszystkie te świadczenia zostały wykonane i jest to odnotowane w dokumentacji medycznej. Po drugie, umowy za lata ubiegłe zostały rozliczone, a określony w przepisach termin na zakwestionowanie rozliczeń dawno minął.
– Zgodnie z przepisami NFZ i świadczeniodawcy maja 45 dni po zakończonym okresie rozliczeniowym na wprowadzenie ewentualnych korekt do dokumentacji potwierdzającej wykonanie świadczenia – dodaje Bożena Janicka.
To oznacza, że najczęściej weryfikacji takich obie strony dokonują do połowy lutego kolejnego roku. Po tym czasie NFZ rozlicza wykonanie świadczeń i sprawa jest zamknięta. Świadczeniodawcy uważają, że jeżeli jednak NFZ dopatrzył się jakichś nieprawidłowości w umowach sprzed kilku lat, to nie powinien ich wzywać do weryfikacji wstecznej, tylko skierować sprawę na drogę sądową.
NFZ nie zgadza się z zarzutami lekarzy z Wielkopolskiego Porozumienia Zielonogórskiego. Tłumaczy, że fundusz ma prawo do przeprowadzenia takiej kontroli, bo wynika to z ogólnych warunków umów zawieranych przez świadczeniodawców z NFZ.
– Prośba dotyczyła wyłącznie uporządkowania danych przekazywanych do oddziału przez placówki i sprawdzenia ich spójności z przedstawionymi rozliczeniami finansowymi – mówi Marta Banaszak- Osiewicz, rzecznik wielkopolskiego NFZ.
Dodaje, że takie działania zasadniczo nie skutkują żadnymi konsekwencjami finansowymi, a zdarza się, że są one pozytywne dla świadczeniodawców, którym usunięcie rozbieżności pozwala na wystawienie NFZ dodatkowych rachunków w ramach przyznanego limitu.
O działaniach wielopolskiego funduszu lekarze poinformowali jednak Ewę Kopacz, minister zdrowia, oraz Jacka Paszkiewicza, prezesa NFZ. Resort zdrowia w piśmie przesłanym do lekarzy poparł stanowisko funduszu.
Świadczeniodawcy POZ zamierzają m.in. o tej sprawie rozmawiać z minister zdrowia w trakcie spotkania, które jest wstępnie zaplanowane jutro. W jego trakcie będą również proponować podniesienie tzw. stawki kawitacyjnej (kwota, jaką fundusz płaci lekarzowi POZ za leczenie jednego pacjenta). Obecnie wynosi ona 8 zł miesięcznie. Od efektów tych rozmów lekarze rodzinni uzależniają również podpisywanie kontraktów z NFZ na 2011 rok.