Wakacje to czas urlopów. Przy tej okazji warto się zastanowić czy urlop macierzyński to czas odpoczynku i relaksu? Czy na pewno urlop macierzyński to wakacje? W studiu Dziennika Gazety Prawnej Szymon Glonek rozmawia z Karoliną Krzeską z kampanii społecznej „To nie urlop".

Skąd pomysł na kampanię?

Kampania „To nie urlop" wystartowała latem, aby zwrócić uwagę na fakt, że urlop macierzyński to nie jest czas odpoczynku. Krzeska dzieli się swoim osobistym doświadczeniem jako matka oraz wynikami badań przeprowadzonych przez socjometria.pl, które pokazują, że ponad połowa Polaków uważa urlop macierzyński za wymagający i odpowiedzialny okres, a nie za relaks. Kampania, wspierana przez fundację Włączeni Plus oraz Sukces Pisany Szminką, ma na celu zmianę nazewnictwa i postrzegania tego czasu jako "czas macierzyński" lub "czas rodzicielski", uwzględniając również ojców.

Problemy z obecnym nazewnictwem

Krzeska podkreśla, że określenie "urlop" w kontekście macierzyńskim jest lekceważące i prowadzi do mylnego postrzegania roli matki. Jest to szczególnie widoczne w tradycyjnym spojrzeniu na kobiety, które "siedzą w domu". Słowa mają znaczenie, a społeczne kalki, takie jak "adidas" na określenie butów sportowych, trudno zmienić. Jednak zmiana postrzegania urlopu macierzyńskiego jest konieczna.

Badania i społeczne postrzeganie

Badania przeprowadzone przez kampanię pokazują, że 88% społeczeństwa uważa nazwę "urlop macierzyński" za niewłaściwą, a 79% twierdzi, że praca w domu jest cięższa niż zarabianie pieniędzy. Krzeska podkreśla, że kobiety wracające z urlopu macierzyńskiego często mówią, że w pracy mogą odpocząć, co pokazuje, jak wymagający jest czas spędzony z dzieckiem.

Wsparcie dla matek i ojców

Wprowadzenie dyrektywy work-life balance, która zapewnia 9-tygodniowy nieprzenoszalny urlop dla ojców, ma na celu ułatwienie powrotu kobiet na rynek pracy. Jednak zmiany są wciąż zbyt wolne. Włączenie ojców w opiekę nad dziećmi od samego początku ma pozytywny wpływ na rozwój dzieci i wzmacnia więzi rodzinne.

Dalsze kroki kampanii

Kampania "To nie urlop" koncentruje się na edukacji społeczeństwa i pracodawców. W mediach społecznościowych publikowane są grafiki, które mają na celu zmienić postrzeganie urlopu macierzyńskiego. Krzeska apeluje również o dyskusję z politykami i językoznawcami w celu zmiany nazewnictwa w dogodnym czasie.

Karolina Krzeska podkreśla, że urlop macierzyński to ciężka praca, a nie czas odpoczynku. Kobiety zdobywają w tym czasie cenne kompetencje, które są wartościowe na rynku pracy. Ważne jest, aby społeczeństwo doceniało rolę matek i ojców oraz wspierało ich w godzeniu obowiązków zawodowych i rodzinnych.