Codzienność w Ukrainie: normalność w nienormalnych warunkach
Helena Krajewska z Polskiej Akcji Humanitarnej, przebywająca obecnie w Ukrainie, relacjonuje, że dla wielu mieszkańców wojna stała się codziennością. W Dnieprze czy Charkowie życie toczy się dalej: działają restauracje, kina, ludzie pracują, dzieci chodzą do szkół (czasem stacjonarnie, czasem online). Jednak każdego dnia rozbrzmiewają alarmy lotnicze, a drony i rakiety mogą w jednej chwili zburzyć ten pozorny spokój. Coraz więcej osób przestaje reagować na alarmy, bo muszą funkcjonować, a nie wszędzie są schrony.
Ukraina nie zamierza oddawać swojej ziemi
Według Krajewskiej Ukraińcy nie chcą zgadzać się na żadne ustępstwa terytorialne. Patriotyzm i przywiązanie do ojczyzny są wciąż silne, zwłaszcza wśród osób, które musiały uciekać ze swoich domów w okupowanych rejonach. „To nie tylko ziemia, to część ich duszy” – mówi Krajewska.
Pomoc humanitarna: od żywności po wsparcie psychologiczne
Polska Akcja Humanitarna dostarcza paczki z żywnością, środkami higienicznymi, ale także pomaga w odbudowie szpitali i wspiera rolników. Niezwykle ważna jest też pomoc psychologiczna – ponad 10 milionów osób w Ukrainie jej potrzebuje, w tym 3,5 miliona dzieci.
Odbudowa pomimo zagrożenia
Pomimo trwających ataków, remonty są konieczne. „Trzeba wymieniać okna, drzwi, sprzątać gruz – to pozwala ludziom przetrwać” – podkreśla Krajewska. Szpitale muszą działać, bo setki pacjentów codziennie potrzebują leczenia.
Migracja wewnętrzna: ucieczka, ale dokąd?
Chociaż fala uchodźców do Polski się zmniejszyła, wciąż trwa masowa migracja wewnętrzna. Ludzie opuszczają wschodnią Ukrainę i przemieszczają się na zachód, szukając bezpieczniejszego miejsca. Wielu z nich nie ma dokąd wracać, bo ich domy zostały zniszczone.
Jak możemy pomóc?
PAH przeznaczyła już 37 milionów dolarów na pomoc Ukrainie, ale wsparcie wciąż jest potrzebne. Każdy może pomóc poprzez wpłaty na stronie pah.org.pl lub przekazanie 1,5% podatku.
Pomimo trwających rozmów między wielkimi mocarstwami, wojna na Ukrainie się nie skończyła. Mieszkańcy walczą o przetrwanie, a pomoc humanitarna jest kluczowa. Warto pamiętać, że nie chodzi tylko o politykę, ale o codzienne życie milionów ludzi, którzy wciąż potrzebują wsparcia.