Trump nie będzie wchodził w konflikty z papieżem?

Zdaniem tego amerykańskiego znawcy historii Stolicy Apostolskiej, papież Leon XIV może swoim nauczaniem oddziaływać pozytywnie na konserwatywne elity polityczne Stanów Zjednoczonych.

"Nie spodziewam się, aby Donald Trump zdecydował się wchodzić w jakieś polemiki lub konflikty z nowym papieżem, którego znaczenie na świecie będzie systematycznie wzrastać" - oświadczył Redmont.

Istnieje "pewne ryzyko" tarć na linii Biały Dom - Watykan...

Amerykański watykanista, który komentuje papieskie podróże od czasu pontyfikatu Pawła VI, uważa, że nawet jeśli dojdzie do jakiegoś sporu z Trumpem, to zawsze w szeregach władz USA Leon XIV będzie mógł poszukać jakiegoś "ważnego katolika".

"Czy będzie to wiceprezydent J.D. Vance czy kto inny, to amerykańscy Republikanie muszą liczyć się ze słowami amerykańskiego papieża, pierwszego w historii Kościoła" - dodał.

Zdaniem 83-letniego Redmonta, istnieje "pewne ryzyko" tarć na linii Biały Dom - Watykan, ale jak podkreślił, nie powinny one wpłynąć na politykę Kościoła katolickiego.

"Kardynał Karol Wojtyła nie był mile widziany na tronie papieskim przez przywódców Polski komunistycznej w 1978 r., zaś papież Franciszek nigdy nie odwiedził podczas swego pontyfikatu rodzinnej Argentyny. Relacje z politykami z własnego kraju wcale więc nie muszą być najlepsze" - zauważył Redmont.

"Najbliższe miesiące pokażą, w którym kierunku poprowadzi Kościół"

W ocenie watykanisty wybór imienia Leon przez kard. Prevosta może oznaczać, że chce on skierować większą uwagę w kierunku świata ludzi pracy (niczym Leon XIII)

"Najbliższe miesiące pokażą, w którym kierunku poprowadzi Kościół pierwszy papież-Amerykanin. Liczę, że będzie on próbował być - podobnie jak Franciszek - blisko zwykłych ludzi" - podsumował Redmont.

Marcin Zatyka (PAP)