Sąd Najwyższy Rosji nakazał we wtorek likwidację stowarzyszenia Memoriał, zajmującego się badaniem zbrodni stalinowskich. Adwokatka organizacji zapowiedziała odwołanie się od tej decyzji.

Sąd Najwyższy przychylił się do wniosku prokuratury generalnej w sprawie likwidacji stowarzyszenia Memoriał, jego regionalnych oddziałów i "innych strukturalnych organizacji" - ogłosiła sędzia Ałła Nazarowa.

Adwokatka organizacji Maria Ejsmont zapowiedziała odwołanie się od wyroku, który oceniła jako nielegalny i bezpodstawny - podaje TASS.

Odwołanie w Rosji, a w razie konieczności także do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zapowiedział też szef Memoriału Jan Raczyński. Dodał, że niemożliwe jest całkowite powstrzymanie działalności Memoriału, ponieważ organizacja posiada struktury, nie będące osobami prawnymi - pisze Interfax.

Przed sądem zgromadziło się ponad 100 osób na znak wsparcia dla organizacji. Zebrani krzyczeli "hańba" po ogłoszeniu wyroku. Świadkowie twierdzą, że kilka osób zatrzymano za próbę rozwieszenia plakatów.

Według SN stowarzyszenie Memoriał naruszało przepisy o tzw. zagranicznych agentach. Podczas wystąpień stron przedstawiciele prokuratury generalnej twierdzili, że Memoriał działa, naruszając prawo, ignoruje wymogi ustawy o zagranicznych agentach w sprawie oznaczania swoich materiałów, podkreśla swój szczególny międzynarodowy status - pisze Interfax.

Przedstawiciel strony skarżącej powiedział, że Memoriał spekuluje wokół tematu represji i tworzy fałszywy obraz ZSRR jako terrorystycznego państwa, zniekształca historię Wielkiej Wojny Ojczyźnianej i rehabilituje nazistowskich zbrodniarzy.

Za "zagranicznego agenta" stowarzyszenie Memoriał, zajmujące się badaniem "białych plam" rosyjskiej historii najnowszej, zostało uznane w 2016 roku. Działające w ramach Memoriału centrum obrony praw człowieka otrzymało ten status jeszcze wcześniej, w 2014 roku.

Memoriał - którego pełna nazwa brzmi: Międzynarodowe stowarzyszenie historyczno-oświatowe, charytatywne i obrony praw człowieka "Memoriał" - powstał w latach 80. XX wieku jako zrzeszenie niezależnych organizacji. Również teraz tworzą go niezależne struktury, z których 10 działa poza granicami Rosji.

Od 30 lat Memoriał zajmuje się badaniem represji politycznych w ZSRR, w tym represji wobec Polaków. Centrum obrony praw człowieka Memoriału nagłaśnia przypadki łamania praw człowieka; prowadzi też wykaz więźniów politycznych w Rosji

Zaostrzenie przez rosyjski sąd wyroku dla działacza stowarzyszenia Memoriał Jurija Dmitrijewa, to kara za badanie historii stalinowskich represji - oświadczył we wtorek rzecznik Komisji Europejskiej ds. zagranicznych Peter Stano.

"Sąd skazał Jurija Dmitrijewa na 15 lat kolonii karnej. Unia Europejska traktuje ten surowy wyrok jako konsekwencję zaangażowania pana Dmitrijewa na rzecz praw człowieka i zajmowania się historią represji politycznych. Jest to niedopuszczalne naruszenie przez Rosję jej zobowiązań międzynarodowych" - napisał Stano na Twitterze.

Prezydencki minister Jakub Kumoch odnosząc się do sprawy stwierdził, że "to oczywiście skandaliczna decyzja, do której bardzo trudno znaleźć jakiekolwiek usprawiedliwienie". "Przypomnę, że niedawno prezydenci Polski, Litwy, Łotwy i Estonii wyrazili pełną solidarność z tą organizacją, której jesteśmy wdzięczni między innymi za walkę o prawdę o zbrodni katyńskiej" - zaznaczył.

"Zakaz istnienia Memoriału to tak naprawdę próba zagłuszania sumienia Rosji. Memoriał był dla wielu narodów tą dobrą stroną Rosji, a jeśli Rosja zamyka tę swoją dobrą stronę, to sama robi sobie wielką krzywdę" - powiedział.

Odnosząc się do przedstawionych Memoriałowi zarzutów, Kumoch ocenił, że są one elementem "farbowania historii, udawania, że zbrodniczy reżim sowiecki był jakimś momentem chluby w historii narodu rosyjskiego". "Nie był, było to państwo oparte na przemocy, jest winne licznych zbrodni, zarówno na narodzie rosyjskim, jak i na wielu innych narodach, w tym na Polakach" - powiedział.