Prokuratura wyjaśnia, że zastosowanie tymczasowego aresztu wynika z "zachodzącej w sprawie uzasadnionej obawy bezprawnego utrudniania postępowania, a nadto z groźby wymierzenia surowej kary". W komunikacie możemy przeczytać również, że za przestępstwa zarzucone Romanowskiemu grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności. Wniosek prokuratury musi zostać rozpatrzony w 24 godziny.

Uchylenie immunitetu Marcinowi Romanowskiemu

12 lipca Sejm uchylił immunitet Marcinowi Romanowskiemu, wyraził również zgodę na zatrzymanie posła i tymczasowe aresztowanie. To pokłosie prowadzonego przez Prokuraturę Krajową śledztwa związanego z nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Romanowski nadzorował ów fundusz w latach 2019-2023.

15 lipca doszło do zatrzymania Romanowskiego przez ABW i jeszcze tego samego dnia usłyszał w Prokuraturze Krajowej 11 zarzutów.

Zarzuty wobec Romanowskiego

Pierwszy zarzut dotyczy brania udziału w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko mieniu, w szczególności poprzez przekraczanie uprawnień i niedopełnianie obowiązków oraz poświadczanie nieprawdy w dokumentach, wyrządzanie szkody w wielkich rozmiarach w mieniu Skarbu Państwa.

Pozostałe 10 zarzutów dotyczą przekroczenia uprawnień lub niedopełniania obowiązków w związku z konkretnymi decyzjami lub zachowaniami Marcina Romanowskiego, związanymi z działalnością Funduszu Sprawiedliwości oraz z wydatkowaniem środków ze szkodą dla interesu publicznego. Pięć z tych zarzutów dotyczy także wyrządzania szkody majątkowej w wielkich rozmiarach w mieniu Skarbu Państwa o łącznej wartości ponad 111 milionów zł.

Jak informuje prokuratura, Romanowski miał wskazywać podległym pracownikom podmioty, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości. Dodatkowo miał nie zlecać poprawy błędnych ofert przed ich zgłoszeniem. Ponadto miał zawierać umowy z podmiotami niespełniającymi wymogów. "Wszystkie czyny miały być nadto popełnione w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw" - poinformowała prokuratura.

Prokurator Nowak poinformował, że Marcin Romanowski nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów.

Prokuratura obawia się, że podejrzany, zostając na wolności, może utrudniać postępowanie np. poprzez ustalanie z innymi osobami treści wyjaśnień i zeznań w celu umniejszenia bądź wykluczenia swojej odpowiedzialności, uprzedzanie innych współsprawców o realizowanych czynnościach, a także poprzez niszczenie lub ukrywanie dowodów, w tym dokumentacji i zapisów na elektronicznych nośnikach danych.