Bardzo się cieszę, że sporo ludzi interesuje się programem "Kredyt 2 procent", pyta o warunki, zagląda do banku, umawia się z doradcami. Ten program to też pobudzenie rynku, który dramatycznie zamarł - powiedział "Rzeczpospolitej" minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.
Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda w opublikowanym w środę wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" został m.in. zapytany o to, jakie jest zainteresowanie programem "Kredyt 2 procent", który ruszył od lipca. "Bardzo się cieszę, że sporo ludzi się interesuje tym programem, pyta o warunki, zagląda do banku, umawia się z doradcami. Ten program to też pobudzenie rynku, który dramatycznie zamarł" - powiedział szef MRiT.
"Akcja kredytowa spadła o 50 proc. w stosunku do poprzedniego roku, sprzedaż także drastycznie się obniżyła. Poza tym uważam, że program wspierający zakup pierwszego mieszkania zawsze powinien funkcjonować, bo to jest niezwykle istotny moment w życiu każdego człowieka" - zaznaczył.
Zapytany o to, co z osobami, które nie mają zdolności kredytowej wskazał, że dla tych osób jest oferta mieszkań komunalnych i partycypacyjnych, takich jak mieszkania w TBS-ach. "Wydajemy ogromne środki, w tym roku aż 1,65 mld zł, na wspieranie tego typu rozwiązań" - podkreślił.
"Jest to gigantyczny wzrost w stosunku do naszych poprzedników, kiedy wydawano ok. 100 mln zł rocznie. Chcemy bardzo mocno wzmacniać rynek komunalnych mieszkań. To jest rozwiązanie dla osób, które nie mają zdolności kredytowej i nie mogą ubiegać się w banku o kredyt na zakup mieszkania na własność" - poinformował.
"Mamy informacje GUS za pierwszy kwartał, z których wynika, że ceny nieznacznie spadły. Zapowiedzieliśmy program 14 grudnia, po pierwszym kwartale mieliśmy spadek średnich cen. Nieprawdą jest, że już po zapowiedzi programu ceny wzrosły. Były wręcz minimalne spadki kwartał do kwartału" - wskazał minister. (PAP)
bf/ mhr/