Koalicja Obywatelska postuluje zwołanie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego, poświęconego działaniom polskiej dyplomacji m.in. w sprawie polsko-czeskiego sporu dotyczącego kopalni Turów oraz wymuszonego przez władze Białorusi lądowania samolotu w Mińsku.

„Chcę upomnieć się i zażądać zwołania Rady Bezpieczeństwa Narodowego w kwestii polityki zagranicznej Polski. Nie może być tak, że rząd swoją nieodpowiedzialną polityką doprowadza do sytuacji, które zagrażają polskiemu bezpieczeństwu” – mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Mysłowicach (Śląskie) lider Platformy Obywatelskiej Borys Budka.

W niedzielę pod pretekstem zagrożenia bombowego Białoruś zmusiła do lądowania na lotnisku w Mińsku zarejestrowany w Polsce samolot linii Ryanair, lecący z Aten do Wilna. Doszło wówczas do zatrzymania lecącego w nim opozycyjnego aktywisty Ramana Pratasiewicza, który żyje na emigracji.

„Dzisiaj to jest czas i miejsce, by prezydent Rzeczypospolitej zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego - by tam rząd powiedział, jakie kroki podjął celem chociażby ochrony pana Pratasiewicza. Przypomnę, że polski rząd udzielił azylu temu działaczowi niepodległościowemu z Białorusi – i co się stało? Czy polski rząd, czy polskie służby należycie informowały o zagrożeniu obywatela, który był pod naszą ochroną? To wszystko należy wyjaśnić” – mówił Budka.

W miniony piątek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów, należącej do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia skargi Czech w tej sprawie. Czechy uważają, że kopalnia Turów ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych.

Borys Budka nazwał decyzję TSUE w tej sprawie "olbrzymią porażką rządu PiS".

„Od kilkunastu miesięcy ten rząd nie zrobił nic, żeby zapobiec sytuacji, z którą teraz mamy do czynienia. Upominaliśmy się na różnego rodzaju komisjach, w wielu pismach, że bez dialogu ze stroną czeską grożą bardzo poważne konsekwencje. I co? Prezes Kaczyński pouczał Czechów, inni nasi ministrowie chcieli nawet sankcje nakładać na Czechów, a nie mamy tam ambasadora. Od ponad roku ambasadora w Czechach nie ma, w związku z czym nie ma możliwości uprawiania skutecznej polityki dyplomatycznej” – powiedział Budka.

„Jest jeszcze czas, by tę dyplomację podjąć - by rozmawiać z rządem o tym, w jaki sposób w porozumieniu wykonać niezbędne dla środowiska decyzje, by nie doprowadzać do sytuacji, w której międzynarodowy trybunał będzie rozjemcą niepotrzebnego sporu – bo to wszystko można było załatwić na szczeblu dyplomatycznym” – ocenił lider Platformy Obywatelskiej.