Nie wyobrażam sobie wykonania decyzji TSUE ws. kopalni Turów, będzie ona skutkować tysiącami tragedii rodzin ludzi, którzy stracą pracę, ale winowajca jest jeden - to polski rząd, który doprowadził do tej sytuacji nie prowadząc dialogu - ocenił europoseł Lewicy Robert Biedroń.

Biedroń był pytany na poniedziałkowej konferencji prasowej, czy decyzja TSUE ws. wstrzymania wydobycia w kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów może być wykonana przez Polskę.

"Polski rząd musi zrobić wszystko, żeby zawiesić wykonalność tej decyzji, ponieważ ona będzie skutkować tysiącami tragedii rodzin ludzi, którzy stracą pracę, którzy patrzą z nadzieją, że polski rząd uratuje to, czego nie był w stanie uratować przez ostatnie miesiące, przez swoją niekompetencję, bezradność, bezmyślność" - powiedział Biedroń.

"Więc dzisiaj nie wyobrażam sobie wykonania tej decyzji TSUE, ale przypomnę, że winowajca jest jeden - to polski rząd, rząd PiS, który doprowadził do tej sytuacji, nie prowadząc dialogu, nie prowadząc negocjacji, doprowadzając do narażenia na niebezpieczeństwo nie tylko tysięcy rodzin z regionu turowskiego na utratę pracy i brak dochodów, ale także miliony Polek i Polaków, bo Turów dostarczał energię dla około 8 proc. naszego społeczeństwa, więc dla kilku milionów polskich rodzin" - mówił europoseł Lewicy.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w piątek nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów, należącej do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia skargi Czech w tej sprawie, czyli wydania wyroku. Czechy uważają, że kopalnia Turów ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych.

W oświadczeniu opublikowanym na stronie KPRM premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że decyzja TSUE jest bezprecedensowa i sprzeczna z podstawowymi zasadami funkcjonowania UE, a podjęte działania są nieproporcjonalne. Jego zdaniem, decydowanie w ramach tzw. środków tymczasowych o natychmiastowym zamknięciu "niezwykle skomplikowanego mechanizmu energetycznego jest w istocie próbą rozstrzygnięcia sporu". "Trzeba wyraźnie podkreślić, że na ten moment TSUE nie rozstrzygnęło zasadniczego sporu. Dzisiejsza decyzja ingeruje jednak w sposób nieodwracalny w jego istotę" - napisał szef rządu w oświadczeniu.

Zadeklarował, że polski rząd nie podejmie żadnych działań, które mogłyby godzić w bezpieczeństwo energetyczne Polski.