Limanowska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci małżeństwa z Kamionki Małej, w regionie limanowskim. Postępowanie ma wyjaśnić okoliczności i przyczyny zgonu 58-letniego mężczyzny i jego 56-letniej żony.

W ubiegły piątek do dławiącego się 58-latka wezwano pogotowie. Niestety, najprawdopodobniej w wyniku pomyłki, karetkę wysłano do Kamionki Małej w regionie sądeckim zamiast limanowskim. Ratownicy medyczni dotarli do mężczyzny z opóźnieniem - mimo ich wysiłku, mężczyzny nie udało się uratować. Kilka godzin później do limanowskiego szpitala trafiła jego żona. Doszło do zatrzymania akcji serca, natychmiastowa reanimacja zakończyła się niepowodzeniem, kobieta również zmarła.

Dziś przez krakowski zakład medycyny sądowej ma być przeprowadzona sekcja zwłok obu osób.

W ramach toczącego się śledztwa prokuratura między innymi sprawdzi czy doszło do narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. W tarnowskiej dyspozytorni pogotowia ratunkowego, z której wysyłano karetkę powołana została specjalna komisja, aby wyjaśnić przyczyny tragedii.