Profesor Jerzy Wiatr z Wyższej Szkoły Prawa i Administracji zwraca uwagę, że w kraju nie dyskutujemy nad żadną konkretną ordynacją związaną z JOW-ami. Opcji jest zaś kilka. W Wielkiej Brytanii mandat otrzymuje ten, kto uzyskuje najwięcej głosów. We Francji wymagane jest uzyskanie zaś większości bezwzględnej. W Niemczech obowiązuje zaś układ mieszany - w JOW-ach obsadzana jest połowa możliwych do uzyskania mandatów.
Z kolei doktor Artur Kasza wskazuje, że JOW-y niosą ze sobą sporo zagrożeń systemowych. Przypomina, że ordynacja zebrała dużo krytycznych głosów po wyborach samorządowych w Wielkiej Brytanii. Jako przykład podaje osiągnięcie partii UKIP Nigela Farage'a. Ugrupowanie uzyskało ponad 3 miliony głosów, ale dały ono tylko 1 miejsce w Izbie Gmin.
Zdaniem Kaszy, ordynacje jednomandatowe wzmacniają pozycje większych partii i eliminują mniejsze. W Polsce oznaczałoby to zachwianie systemem partyjnym i konstytucyjnym.
Ogólnopolskie referendum między innymi w sprawie wprowadzenia JOW-ów ma odbyć się 6 września.
Komentarze (7)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeDrobne partie nie ważą o niczym, a biorą tylko stołki i pieniądze za obecność w parlamencie.
Gdyby JOW-y były gorsze niz nasz zgniły system, to nie byłoby ich w najbardziej racjonalnym kraju czyli USA.
Wiesz -zmień poglady -tylko partie i ordynacja mieszana.
precz z automaycznym wejsciem kolejnego z danej partii.. gdy poprzednik nagle postanowi sprawdzic sie gdzie indziej... Niech wchodzi kolejny bez wzgledu na partie!