- (...) wpadliśmy w turbulencje. To się zdarza po 8 latach rządów. Ta również przegrana kampania pewnie bardzo na te nastroje, morale wewnątrz Platformy wpłynęła. Ale ja głęboko wierzę, że do jesieni, przez te kilka miesięcy, które pozostały nam do wyborów parlamentarnych, to zaufanie uda się odbudować, jeśli zmienimy język, jeśli zmienimy trochę twarze, jeśli zmienimy sposób komunikacji z ludźmi - mówił na antenie RMF FM Paweł Graś.

- W to wierzę głęboko, że ten wynik jesienny może być znacznie lepszy, a to co jest takim naprawdę jasnym punktem, jestem co do tego przekonany, bo miałem okazję ostatnio kilkakrotnie z panią premier Kopacz rozmawiać, i to co jest takim jasnym punktem i dobrą prognozą w tej kampanii, to jest właśnie postawa pani premier Kopacz, która jest bardzo waleczną, bardzo zdecydowaną kobietą, która pokazała swoje cechy przywódcze, która udowodniła, że nie tylko jest lekarką, która rozumie ludzi i która czuje do nich empatię, ale wtedy, kiedy trzeba jest zdecydowana, energiczna i myślę, że tego zdecydowania, energii i przywództwa nie zabraknie jej w tej kampanii w najbliższych wyborach, więc co do tego, jestem spokojny i wierzę, że z sytuacją wewnątrz Platformy bardzo dobrze sobie poradzi. Będzie potrafiła tak zorganizować te "platformiane" szeregi, żeby Platforma wreszcie przestała zajmować się sobą, a znalazła język komunikacji i język rozmowy ze społeczeństwem i z elektoratem - mówił Graś.

Doradca Donalda Tuska mówił również o tym, jak w Brukseli jest odbierany Andrzej Duda. Jego zdaniem większość polityków i urzędników odbiera go jako "niewiadomą, "bo nikt nie wie, na ile będzie rzeczywiście lojalny wobec PiS-u i przywództwa PiS-u, a na ile będzie się wybijał na niepodległość".

- To, że ktoś jest szefem Rady Europejskiej nie oznacza, że nie może mieć poglądów politycznych i że nie może tych poglądów wyrażać - powiedział Paweł Graś, doradca szefa RE. Ocenił, że skarga PiS na Donalda Tuska za poparcie w kampanii prezydenckiej Bronisława Komorowskiego jest bezpodstawna.

We wtorek PiS poinformowało, że jeszcze 28 maja szef delegacji tej partii w PE Ryszard Legutko skierował skargę do Europejskiej Rzecznik Praw Obywatelskich na szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska za poparcie w wyborach prezydenckich Bronisława Komorowskiego. Zdaniem PiS Tusk jako urzędnik nie miał do tego prawa.

- To jest informacja, która wśród urzędników wywołuje od rana uśmiech na twarzach. Zarzut jest kompletnie bezpodstawny. To, że ktoś jest szefem Rady Europejskiej nie oznacza, że nie może mieć poglądów politycznych i nie może tych poglądów wyrażać - powiedział Graś w "Kontrwywiadzie" RMF FM.