Minister kultury sprzeciwia się postulatowi Andrzeja Dudy. Warszawscy radni zdecydowali, że monument stanie na przyległej do Krakowskiego Przedmieścia ulicy Trębackiej. Małgorzata Omilanowska mówiła w radiowej Trójce, że nie ma "merytorycznej" możliwości zmiany lokalizacji i postawienia go pod pałacem.

Jej zdaniem, na chodniku nie ma bowiem miejsca na żaden pomnik. Minister zasugerowała natomiast, że można by zastanowić się czy nie mógłby stanąć w innym miejscu Krakowskiego Przedmieścia. Dodała, że wtedy trzeba by jednak przenieść z Krakowskiego któryś ze stojących już pomników i w jego miejscu postawić smoleński.

Minister Omilanowska sprzeciwiła się też koncepcji pomnika światła pod Pałacem Prezydenckim. Jak podkreśliła, wtedy byłby widoczny tylko w nocy, a wszelkie uroczystości upamiętniające rocznicę katastrofy smoleńskiej mogłyby się odbywać tylko w godzinach wieczornych. Minister dodała, że obyczajem stało się, iż pomniki upamiętniające katastrofy nie są budowane w formie pomników podziemnych.

Przeciwne usytuowaniu pomnika smoleńskiego przed Pałacem Prezydenckim są też premier Ewa Kopacz i prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.