Górnicy zablokowali kolejowe przejście graniczne Braniewo-Mamonowo. Weszli na tory i uniemożliwiają przejazd pociągów.

Jak tłumaczy w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową Stanisław Kłysz wiceprzewodniczący sekcji krajowej węgla kamiennego Solidarności, akcja ma uniemożliwić wjazd do Polski transportu węgla z Rosji. Związkowcy zajęli pięć torów, a służby kolejowe wstrzymały ruch pociągów.

To akcja obywatelskiego sprzeciwu wobec nadmiernego importu węgla z Rosji - wyjaśnia szef śląsko- dąbrowskiej Solidarności. Dominik Kolorz przypomniał, że już w kwietniu, gdy rząd rozmawiał z górnikami o problemach branży, związkowcy zapowiadali że wezmą sprawy w swoje ręce. "Obiecano nam wprowadzić koncesje na węgiel, obiecano nam wprowadzić certyfikaty, nic z tych rzeczy nie zostało wykonanych" - mówił Dominik Kolorz.

Justyna Szubstarska z warmińsko-mazurskiej Straży Granicznej powiedziała IAR, że na przejściu jest około 170 protestujących. Zachowują się spokojnie, ale w razie potrzeby Straż Graniczna będzie interweniować.

Transport węgla miał wjechać do Polski w okolicach godziny 5.00.

Protestujący górnicy oczekują, że do Braniewa przyjedzie przedstawiciel administracji państwowej i odbierze petycję z żądaniem zaprzestania importu węgla.

Zdaniem związkowców - rosnący import rosyjskiego surowca jest jedną z głównych przyczyn dramatycznej sytuacji w polskim górnictwie. W zeszłym roku import węgla do Polski osiągnął poziom blisko 11 mln ton, z czego większość pochodziła z Rosji. W opinii związkowców węgiel sprowadzany do naszego kraju z Rosji jest w Polsce sprzedawany po dumpingowych cenach.