Krwawy atak na posterunek kontrolny w pobliżu granicy Egiptu z Libią. Zginęło 21 egipskich funkcjonariuszy straży granicznej, a czterech zostało rannych. Posterunek został ostrzelany z granatników.

Według oficjalnych informacji egipskich służb bezpieczeństwa, ataku dokonali przemytnicy, jednak rzecznik armii nazwał ich "terrorystami" - a to określenie stosuje się zazwyczaj wobec islamskich ekstremistów. Dwaj napastnicy zostali zabici. Ich tożsamość nie została ujawniona.

Jest powszechnie wiadome, że islamiści opłacają przemytników, którzy dostarczają ich wspólnikom w Egipcie broń, w tym karabiny maszynowe i granatniki. Broń ta jest używana między innymi do atakowania egipskich żołnierzy i policjantów na Półwyspie Synaj. Ataki nasiliły się po obaleniu sprzyjającego islamistom prezydenta Muhammada Mursiego.