Bruksela od początku maja mediuje w rozmowach, które mają doprowadzić do zakończenia sporu o ceny gazu oraz ukraiński dług wobec Gazpromu. W wyniku ostatnich negocjacji, Rosja zaproponowała Ukrainie niższą cenę surowca w wysokości 385 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. Kijów jednak tę propozycję stanowczo odrzucił domagając się podpisania nowego kontraktu. W związku z tym, Kreml oskarżył Ukrainę o brak woli do dalszych negocjacji.
Szef Komisji Europejskiej w rozmowie prezydentem Putinem wyraził jednak nadzieję, że obie strony podejmą "dodatkowe wysiłki, by zawrzeć trwałe porozumienie (gazowe), biorąc pod uwagę możliwości przedstawione przez Komisję Europejską". Gazprom dał Ukrainie czas do poniedziałku, by spłacić kolejną część zadłużenia w wysokości prawie 2 miliardów dolarów. W przeciwnym wypadku kurek z gazem ma zostać zakręcony.