Zarzuty zakłócenia spokoju i porządku usłyszało 15 osób, zatrzymanych podczas wczorajszego wykładu profesora Zygmunta Baumana na Uniwersytecie Wrocławskim. Grozi im kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywna do 5 tysięcy złotych.

Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji podkreśla, że zarzuty postawiono najbardziej agresywnym osobom. Zostały one zwolnione. "Obecnie ten zebrany materiał w tej sprawie zostanie przekazany do sądu i to sąd będzie podejmował dalsze decyzje, w jaki sposób ukarać sprawców tego zajścia" - wyjaśnił.

Do incydentu doszło podczas wykładu profesora na wydziale prawa Uniwersytetu Wrocławskiego. Grupa kilkudziesięciu osób związanych z Narodowego Odrodzenia Polski próbowała nie dopuścić do rozpoczęcia spotkania, na pomoc została wezwana policja i antyterroryści. Po kilkudziesięciu minuta wykład mógł się spokojnie rozpocząć.