Stefan Niesiołowski stwierdził, że minęło już „więcej niż jedno pokolenie od odzyskania niepodległości”. - 24 lata już za chwilę miną i jeżeli PiS chce się tym zajmować, to niech się zajmuje, ale już bez nas – stwierdził polityk PO.
Monika Olejnik zasugerowała, że list może być ciągiem dalszym lustracji rodziców Igora Tulei. - Dzieci za rodziców odpowiadają tylko w systemach totalitarnych. Pan Giżyński się słabo orientuje i tego prawdopodobnie nie rozumie. Może sobie coś przeczytać. System, w którym żyjemy w Polsce, gdzie są wolne wybory, wolne media i niezależne sądy nie jest systemem totalitarnym, panie Girzyńśki. W związku z tym nie będzie odpowiedzialności dzieci za rodziców i pana list się nadaje wyłącznie do kosza – mówił Niesiołowski.
Jednocześnie Stefan Niesiołowski stwierdził, że stawianie pytań o związek zawodów rodziców z poglądami dzieci PiS stawia „koniunkturalnie i cynicznie”. - Dlaczego tego nie mówili, kiedy wyszła mało chwalebna przeszłość pana Kaczyńskiego, ojca braci Kaczyńskich? Wtedy nie mówili na ten temat – mówił Niesiołowski.
Dodał, że dla niego „sprawa lustracji jest całkowicie zamknięta i martwa”. - Nie ma o czym mówić. Jedyne czym warto się jeszcze zająć, to jeżeli są zbrodniarze, ubecy, którzy torturowali ludzi, czy sędziowie, którzy wydawali wyroki śmierci. Jeżeli jeszcze żyją, to powinni stanąć przed sądem – zakończył Niesiołowski.