Na Uniwersytecie Harvarda wręczono w czwartek wieczorem Antynoble, nagrody za najbardziej dziwaczne i śmieszne odkrycia naukowe. W tym roku uhonorowano naukowców m.in. za zagłuszacz przemówień, badania nad zmniejszaniem wieży Eiffla i rozlewaniem kawy.

Ig Noble przyznaje co roku redakcja magazynu "Roczniki Badań Nieprawdopodobnych". Tak jak w poprzednich latach nagrody wręczali laureaci prawdziwych Nobli.

W tym roku po odbiór wyróżnień przyjechała zdecydowana większość nagrodzonych.

W dziedzinie akustyki wyróżniono dwóch Japończyków. Kazutaka Kurihara i Koji Tsukada zbudowali "zagłuszacz mowy". To osobliwe urządzenie, które wygląda jak policyjny radar do mierzenia prędkości, potrafi zniechęcić i uciszyć nawet najbardziej wytrwałego mówcę.

Film

Urządzenie to działa na zasadzie echa. Wystarczy skierować je w kierunku mówcy. Wyłapuje głos przemawiającego i odsyła go z powrotem do niego. Mówca słyszy więc własne słowa i zaczyna tracić rezon, gubi wątek, jąka się. W końcu, zdeprymowany, milknie.

"Jestem szczęśliwy, że zdobyłem Ig Nobla. Spełniły się moje marzenia!" - powiedział Kazutaka Kurihara.

Troje naukowców z Holandii - Anita Eerland, Rolf Zwaan i Tulio Guadalupe - zostało uhonorowanych Ig Noblem za badania, z których wynika pod wszelkie wątpliwości, że wieża Eiffla wyda się mniejsza, gdy przechylimy się w lewą stronę.

Czworo amerykańskich neurobiologów - Craiga Bennetta, Abigail Baird, Michaela Millera i George'a Wolforda - nagrodzono za odkrycie w specjalnym urządzeniu aktywności mózgu martwej ryby.

"Literackiego" Ig Nobla otrzymała rządowa amerykańska agencja kontroli GAO za raport, który oceniał report oceniający inne raporty.

Rusłana Kreczetnikova i Hansa Mayera z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara uhonorowano za badania nad dynamiką płynów, a dokładnie nad tym, jak nieść kawę by jej nie rozlać. Obaj naukowcy podkreślili, że ważne czynniki w tej kwestii to: sposób chodzenia, rozmiar naczynia, skupienie niosącego i sygnały z otoczenia. Po przeprowadzeniu wielu eksperymentów laureaci radzą, by z kubkiem iść jak najwolniej, spoglądać na kawę a nie pod nogi.