Sprawami, które mają miejsce wewnątrz ZASP, powinno zająć się prawo, mówi "Polsce The Times" była szefowa Związku Artystów Scen Polskich Joanna Szczepkowska.

Sytuację w związku określa jako "szalenie chaotyczną". Według niej wymknęła się ona spod kontroli. Istnieje bardzo wiele problemów, lecz zamiast je rozwiązywać, zamiata się je pod dywan. - "Nie wszystko mogę powiedzieć, ale sprawami, które mają miejsce wewnątrz ZASP, powinno zająć się prawo".

Zdaniem Szczepkowskiej w ZASP trzeba doprowadzić do bardzo ostrej rewolucji. Tylko w ten sposób związek zacznie funkcjonować normalnie. Panuje tam niejasna sytuacja (...) liczą się własne interesy, sprawy prywatne. - "Tam panuje taki chaos, że nawet członkowie zarządu podejmowali jakieś decyzje, nie informując o tym nikogo. To nie jest poprawne funkcjonowanie", podkreśla rozmówczyni gazety.

Według niej "trzeba zmienić wszystko. Być może nawet formuła stowarzyszenia jest przestarzała".