We wtorek prezydent Andrzej Duda na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego odwołał ministrów, którzy zdobyli w wyborach mandat europosła. Wśród odwołanych ministrów znalazła się również Teresa Czerwińska, choć nie ubiegała się ona o mandat w europarlamencie. Zastąpił ją dotychczasowy wiceminister, szef Krajowej Administracji Skarbowej Marian Banaś.
Była minister finansów Teresa Czerwińska trafi do zarządu Narodowego Banku Polskiego - poinformowało źródło PAP.
Zgodnie z ustawą o Narodowym Banku Polskim w skład zarządu NBP wchodzą: prezes NBP – jako przewodniczący oraz 6–8 członków zarządu, w tym dwóch wiceprezesów. Członków zarządu banku centralnego powołuje i odwołuje prezydent na wniosek prezesa NBP. Obecnie zarząd NBP liczy sześciu członków, mogłyby więc zostać do niego powołane kolejne dwie osoby.
Jak powiedział wcześniej we wtorek nowo powołany wicepremier Jacek Sasin, Czerwińska ma objąć "inną, ważną funkcję państwową". "To przejście do innych zadań" - dodał.
"Pani minister Czerwińska przeprowadziła operację znalezienia czy określenia źródeł finasowania dla tych projektów, które przedstawiliśmy przed wyborami. Ta operacja jest zakończona, bo w budżecie na ten rok te źródła zostały wskazane, pieniądze na realizację wszystkich deklaracji, jakie złożyliśmy w ostatnich miesiącach, są zabezpieczone" - mówił Sasin.
Podkreślił, że finanse publiczne są dzisiaj w "znakomitym stanie". "Na ostatnim posiedzeniu Rady Ministrów pani minister Czerwińska przedstawiała swój dorobek, a mianowicie sprawozdanie z wykonania budżetu za rok poprzedni. Ten budżet zamknął się deficytem na poziomie 10 mld zł, czyli 4-krotnie niższym, niż był planowany" - wskazywał.
"Nie ma dzisiaj żadnego innego powodu, który pozwoliłby mówić, że pani minister Czerwińska odchodzi z powodu czegoś złego, co dzieje się w publicznych finansach. Tak nie jest, odchodzi do innych zadań" - oświadczył Sasin.
Dopytywany, czy Czerwińska odeszła z rządu na własne życzenie, Sasin odpowiedział: "z tego, co wiem, to tak".