Zdaniem szefa niemieckiej dyplomacji rosyjskie wybory nie odpowiadały europejskim standardom. "O uczciwej konkurencji politycznej, jaką znamy, z pewnością nie może być mowy we wszystkich punktach" - powiedział Maas w Brukseli, gdzie spotykają się ministrowie spraw zagranicznych państw UE. Podkreślił też, że jest nie do przyjęcia, iż wybory te odbyły się także na Krymie, zaanektowanym przez Rosję wbrew prawu międzynarodowemu.
Maas uznał zarazem, że Unia Europejska musi być w stanie w dalszym ciągu rozmawiać z Putinem mimo wielu problemów. "Rosja pozostanie trudnym partnerem. Ale Rosja jest też potrzebna, gdy chodzi o rozwiązywanie wielkich konfliktów międzynarodowych" - powiedział.
Niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen powiedziała w poniedziałek gazecie "Bild", że Putin "już od dawna nie jest partnerem". Zapytana, czy jest on "przeciwnikiem" powiedziała: "Nie posunęłabym się tak daleko, bo zatrzasnęłoby to drzwi".