Nowelizacja Prawa o ustroju sądów powszechnych daje za duże uprawnienia ministrowi sprawiedliwości, który jest jednocześnie prokuratorem generalnym; to zagrożenie dla niezawisłości sądownictwa - przekonywali w środę w Sejmie posłowie PO i Nowoczesnej podczas głosowań nad tym projektem.

W Sejmie odbywa się trzecie czytanie projektu nowelizacji o USP autorstwa posłów PiS - trwają głosowania nad kilkudziesięcioma poprawkami do projektu.

Zdaniem Jerzego Meysztowicza (Nowoczesna) proponowane przepisy dadzą zbyt duże uprawnienia dla ministra sprawiedliwości. "Czy państwo sobie zdajecie sprawę, jaką władzę dajecie w ręce jednego człowieka? Zastanówcie się" - podkreślił, zwracając się do posłów PiS.

"Jest to kolejny przykład próby znacznego podporządkowania sobie sądownictwa. Dochodzimy do kuriozalnej sytuacji, której pan minister, jako prokurator generalny będzie oskarżał. Pan minister jako odpowiedzialny za sądy, będzie wydawał wyroki. Teraz ostatnio podporządkował sobie więziennictwo, więc jako naczelny klawisz będzie wykonywał te wyroki" - stwierdził poseł Nowoczesnej.

Arkadiusz Myrcha (PO) ocenił, że nowelizacja wprowadza przepisy na wzór Prawa o prokuraturze, a minister Ziobro dostaje na jej mocy "realne narzędzia wpływania na pracę sędziów". "Jeśli chcecie przekonać się, jaki czeka los polskie sądy, wystarczy spojrzeć, jak wygląda przez ostatni rok prokuratura działająca pod zwierzchnictwem ministra Ziobry" - powiedział.

Myrcha pokazał zdjęcie prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego, który - jak powiedział - "wsiada do służbowego auta po naradzie politycznej w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej" w Warszawie. "Tak funkcjonuje wasza niezależna prokuratura i tak będą funkcjonowały niezależne sądy" - ocenił.

Dodał, że lider PiS Jarosław Kaczyński "przez ostatni rok dostał wgląd do kilkunastu spraw w prokuraturze". "Ucinacie sprawy, które dotyczą waszych partyjnych kolegów, czego najlepszym przykładem jest milczenie prokuratury w sprawie Antoniego Macierewicza, który, jak już wiemy, bezprawnie zamówił samoloty" - mówił Myrcha do posłów PiS.