Inspektorzy pracy domagają się zdjęcia z nich obowiązku przedstawiania upoważnień do kontroli przedsiębiorców. W wyniku takiej zmiany inspekcje w firmach odbywałyby się tylko na podstawie legitymacji służbowej.
Petycję w tej sprawie do Sejmu złożyło Stowarzyszenie Inspektorów Pracy RP. Podkreśla w niej, że obecnie niejednolicie traktuje się pracodawców, bo do kontroli tych, którzy nie mają statusu przedsiębiorców, wystarczy okazanie samej legitymacji.
W odpowiedzi na petycję komisja ds. petycji (PET) w ostatnich dniach skierowała do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy oraz ustawy – Prawo przedsiębiorców.
Zdaniem samej PIP postulowana zmiana jest potrzebna, bo obecny wymóg utrudnia pracę inspektorom.
– Jest to zbędna biurokracja dla naszej instytucji. Mamy wiele praktycznych przykładów, gdzie czasem mamy trudności z dostarczeniem upoważnienia, czasem z ustaleniem, jaki przedsiębiorca ma być na tym upoważnieniu wskazany. Takim koronnym przykładem mogą być budowy. Inspektor pracy, wchodząc na budowę, ma upoważnienie do kontroli konkretnej firmy. Natomiast okazuje się, że na budowie jest wielu podwykonawców i tak naprawdę tych upoważnień powinien mieć dużo więcej – wskazywała Małgorzata Dziemińska, zastępca głównego inspektora pracy, na jednym z posiedzeń komisji PET.
Na drodze do uchwalenia zmian może jednak stanąć sprzeciw Ministerstwa Rozwoju i Technologii.
– Ministerstwo niestety nie przychyla się do projektowanych zmian, ponieważ to nie są zmiany proprzedsiębiorcze. Przedsiębiorcy, po wejściu tej ustawy w życie, straciliby uprawnienia, które przysługują im na podstawie obowiązujących przepisów, chociażby prawo do sprzeciwu – stwierdziła na ostatnim posiedzeniu komisji Agata Glinka z MRiT.
Firmy nie będą mogły zaprotestować, gdy kontrola inspekcji będzie trwała np. miesiąc, bo zostaną wyłączone przepisy o czasie jej trwania.
Z kolei Małgorzata Dziemińska podkreślała, że przedsiębiorca jest chroniony przez ustawę o PIP (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 97).
– Nie zgodzę się z przedmówczynią, że prawa przedsiębiorcy są w jakikolwiek sposób naruszone. Pracodawca na każdym etapie kontroli jest informowany o wszystkim, może wnosić zastrzeżenia. Sprzeciw pracodawcy w stosunku do naszych kontroli praktycznie nie jest stosowany – ripostowała.
Projektem ustawy zajmie się teraz komisja właściwa do jego rozpatrzenia. ©℗