W niedzielę nad ranem, na parkingu w Kansas City, w stanie Missouri, doszło do strzelaniny. W jej rezultacie co najmniej trzy osoby zginęły, a pięć innych zostało rannych.

Policja w Missouri odpowiedziała na wezwanie po godz. 4.40. Kiedy przybyła na miejsce zbrodni znalazła jedną kobietę i dwóch mężczyzn martwych.

"Pierwsze informacje wskazują, że na parkingu przy skrzyżowaniu znajdowało się duże zgromadzenie ludzi, gdy ofiary zostały postrzelone" – powiedział mediom rzecznik Departamentu Policji w Kansas City. Jak dodał, pięć innych osób z obrażeniami, które nie zagrażały życiu, przewieziono do szpitali.

Według lokalnej telewizji KSHB wstępne dochodzenie policji dowodzi, że zgromadzenie miało miejsce przed warsztatem samochodowym, do którego już wcześniej wzywano funkcjonariuszy. Nie było jeszcze doniesień aresztowaniach.

Do niedzielnych zabójstw doszło miesiąc po strzelaninie w miejscu w odległym o niecałe pięć kilometrów. Zginęły wówczas trzy osoby, a dwie zostały ranne.

"W obliczu eskalacji napięcia, kłótni czy też wybuchu gniewu, niektórzy ludzie w Kansas City zbyt szybko sięgają po broń" – komentowała w gazecie "Kansas City Star" szefowa policji, Stacey Graves.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

ad/ sp/