„Policja bada, czy mężczyzna ten miał jakikolwiek związek z podejrzanym o podwójne morderstwo Tadeuszem D. Podczas czynności zabezpieczono u niego nielegalną broń i amunicję, jednak na razie nie ma dowodów na powiązania między nimi” – powiedziała rzeczniczka.
Zarzuty nielegalnego posiadania broni i zwolnienie zatrzymanego
Jak dodała, mężczyzna został zatrzymany w niedzielę, 29 czerwca usłyszał zarzuty nielegalnego posiadania broni i amunicji, a po wykonaniu wszystkich czynności został zwolniony i obecnie przebywa na wolności.
Do zatrzymania doszło w miejscowości Zalesie, leżącej w sąsiedztwie Starej Wsi, w której doszło w piątek do podwójnego morderstwa.
Jak poinformowała PAP prokurator Magdalena Gosztyła z Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu, w środę przeprowadzono sekcję zwłok Tadeusza Dudy. Prokuratura oczekuje obecnie na wyniki opinii biegłych zarówno z sekcji, jak i z zakresu balistyki.
„Muszą zostać wyjaśnione wszystkie okoliczności sprawy. Choć podejrzany nie żyje, śledztwo trwa. Kluczowe będą opinie biegłych oraz ustalenie, skąd D. miał broń i czy ktoś mu pomagał” – powiedziała PAP prok. Gosztyła.
Skąd Tadeusz D. miał broń i czy ktoś mu pomagał?
Tadeusz D. był podejrzany o zastrzelenie 26-letniej córki i 31-letniego zięcia oraz usiłowanie zabójstwa swojej teściowej. Kobieta wciąż przebywa w szpitalu w stanie ciężkim, ale stabilnym. Po dokonaniu zbrodni w piątek rano w Starej Wsi mężczyzna zbiegł do lasu.
We wtorek wieczorem ciało poszukiwanego odnaleźli policjanci podczas działań w pobliżu drogi pomiędzy Limanową a Kamienicą. Komendant Wojewódzki Policji w Krakowie insp. Artur Bednarek poinformował podczas nocnej konferencji prasowej w Starej Wsi, że D. miał ranę postrzałową głowy, a przy jego ciele znaleziono broń. Wszystko wskazuje na samobójstwo.