Tusk podkreślił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Konstancinie-Jeziornie, że legalność Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN jest kwestionowana nie tylko w Polsce, ale także przez instytucje międzynarodowe.
Rząd ma zastrzeżenia orzeczeń Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych sądu Najwyższego, który rozpatruje protesty wyborcze
Premier dodał, że zgodnie z uchwałą rządu podjętą wiele miesięcy temu, każde orzeczenie tej izby jest publikowane z dodatkową informacją o stanie prawnym, "a więc o wadliwości powołania tej Izby". "Nie uznajemy orzeczeń tej izby jako prawnie bezbłędnych" - dodał szef rządu.
Jak podkreślił, rząd będzie traktował orzeczenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych dotyczące wyborów prezydenckich, tak samo jak w przypadku poprzednich orzeczeń. "Od oceniania tego, czy wybory są ważne czy nie ważne jest Sąd Najwyższy" - stwierdził Tusk. "Źle się dzieje, że tak wymyślono za czasów PiSu, że w Sądzie Najwyższym zajmuje się tym izba według wielu, według także mnie wadliwie powołana" - zaznaczył premier.
"Natomiast nie ma takiej możliwości, i też chciałbym, żeby to dotarło do wszystkich, aby Sąd Najwyższy został zastąpiony w tej sprawie, czyli uznawania o ważności lub nieważności wyborów przez prokuraturę czy rząd" - powiedział premier.
Wybory prezydenckie. Prokuratura powinna zbadać wszystkie nieprawidłowości
Podkreślił, że zadaniem prokuratury jest natomiast sprawdzenie wszystkich przypadków, gdzie mogło dojść do nieprawidłowości czy popełnienia przestępstwa. "To eksperci i prokurator generalny określą, w jakiej liczbie, w ilu komisjach jeszcze raz będą głosy przeliczone. Ale jeszcze raz podkreślam, prokuratura nie jest od tego, aby ocenić, czy wybory są ważne czy nie" - powiedział Tusk.
Po rozpoznaniu wszystkich protestów, na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW, Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych rozstrzyga o ważności wyboru Prezydenta RP. Posiedzenie w sprawie podjęcia uchwały odnoszącej się do ważności wyborów jest wyznaczone na wtorek 1 lipca br. na godz. 13.
W komunikacie SN, opublikowanym w nocy z soboty na niedzielę, poinformowano, że Sąd Najwyższy pozostawił bez dalszego biegu ponad 50 tys. protestów wyborczych, w tym protesty składane przy wykorzystaniu wzoru opracowanego przez posła KO Romana Giertycha.