Stopa bezrobocia rejestrowanego w maju wyniosła 5 proc. Była o 0,2 pkt proc. mniejsza niż w kwietniu i taka sama, jak rok wcześniej – to dane przedstawione w środę przez Główny Urząd Statystyczny. GUS potwierdził informacje podane na początku miesiąca przez resort rodziny i pracy.
Bezrobocie w Polsce: procentowo stabilne, ale liczba osób bez pracy wyższa
Maj to miesiąc, w którym spadek stopy bezrobocia w stosunku do poprzedniego miesiąca jest typowy. Od 2010 r. wzrost miał miejsce tylko raz: w maju 2020 r., gdy część firm zwalniała pracowników w związku z wybuchem pandemii i związanym z tym załamaniem sprzedaży.
Zwykle jednak spadek liczby bezrobotnych był większy niż w ubiegłym miesiącu. W tym roku maj przyniósł zmniejszenie liczby osób bez płatnego zajęcia zarejestrowanych w urzędach pracy o 19,9 tys. Przed rokiem był spadek o 20,5 tys. osób. A w poprzedniej dekadzie średni majowy spadek liczby zarejestrowanych bezrobotnych przekraczał 50 tys. To było jednak w okresie, w którym sytuacja na rynku pracy szybko się poprawiała.
W końcu maja mieliśmy 782,8 tys. zarejestrowanych bezrobotnych. To o 6,2 tys. więcej niż rok wcześniej. Trend wzrostowy utrzymuje się od początku br. Co charakterystyczne, dotyczy mężczyzn. Liczba bezrobotnych kobiet była w maju o 6,4 tys. mniejsza niż rok wcześniej. Panie nadal stanowią większość osób zarejestrowanych w urzędach pracy, ale odsetek na poziomie 50,8 proc. jest najniższy od 10 lat.
Mniej nowych ofert pracy niż w jakimkolwiek maju od 2010 r.
O trudniejszej sytuacji na rynku pracy świadczą również statystyki zgłaszanych ofert. W ubiegłym miesiącu do urzędów pracy trafiło 65,4 tys. ofert pracy. Pod tym względem był to najgorszy maj przynajmniej od 2010 r., odkąd dostępne są porównywalne dane. Sektor prywatny zgłosił 56,9 tys. ofert. W końcu miesiąca urzędy dysponowały 43,5 tys. ofert. W maju 2012 i 2013 r., gdy wyniki były najbardziej zbliżone, ofert pracy było po ok. 47 tys.