Szefowa komisji śledczej ds. Pegasusa Magdalena Sroka (PSL-TD), po uprzednich pouczeniach, wykluczyła ze środowego posiedzenia posła PiS Marcina Przydacza.

"Zgodnie z regulaminem Sejmu wykluczam pana z posiedzenia komisji. Proszę o opuszczenie Sali. Po raz czwarty zakłócił pan posiedzenie, ponieważ przywoływanie do porządku nie poskutkowało wykluczam pana z dzisiejszych obrad" – powiedziała Sroka zwracając się do Przydacza.

Poseł PiS odpowiedział, że zgodnie z regulaminem Sejmu przysługuje mu odwołanie od decyzji przewodniczącej. "Chciałbym złożyć odwołanie do prezydium od decyzji przewodniczącej. Decyzji w mojej ocenie bezprawnej i motywowanej politycznie" – podkreślił Przydacz.

"Dziękuję panu za pana opinie. Prezydium rozpatrzy ten wniosek, zostanie pan poinformowany o decyzji" – powiedziała Sroka.

Po opuszczeniu sali przez Przydacza, głos zabrał świadek - b. wiceszef MS Michał Woś, który oświadczył, że uznaje skład komisji za niezgodny z ustawą. "Ustawa wskazuje, że skład komisji powinien odzwierciedlać siły parlamentarne, a zostali państwo z koalicji 13 grudnia" – powiedział Woś.

W odpowiedzi, przewodnicząca komisji wyjaśniła, że Przydacz został wykluczony, po tym jak kilkukrotnie przeszkadzał w prowadzeniu obrad. "Stąd decyzja o jego wykluczeniu. Rozumiem, że może pan odbierać to jako hucpę polityczną i wygłaszać oświadczenia, ale jesteśmy na etapie przesłuchania" – wskazała Sroka. (PAP)

Autorki: Daria Al Shehabi, Delfina Al Shehabi

dsk/ del/ mrr/