Zakładamy, że druga waloryzacja emerytur i rent byłaby przeprowadzona we wrześniu; projekt w tej sprawie jest na etapie Zespołu do spraw Programowania Prac Rządu - powiedział PAP wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Sebastian Gajewski. Od 1 marca świadczenia wzrosną o 12,12 proc.

Świadczenia emerytalno-rentowe są co roku waloryzowane. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przekazało, że od 1 marca 2024 r. do wszystkich świadczeń emerytalno-rentowych zostanie zastosowana waloryzacja procentowa w oparciu o wskaźnik 12,12 proc.

To jednak nie jedyna podwyżka świadczeń, jaka czeka emerytów w tym roku. Rząd przygotowuje się bowiem do drugiej waloryzacji, która ma być powiązana ze wskaźnikiem inflacji za pierwsze półrocze tego roku.

Wiceminister rodziny Sebastian Gajewski poinformował PAP, że resort złożył już wniosek o wpisanie projektu w sprawie drugiej waloryzacji do wykazu prac legislacyjnych i programowych rządu.

"Projekt jest obecnie procedowany przez Zespół do spraw Programowania Prac Rządu oraz będzie procedowany przez Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów" - powiedział wiceszef MRPiPS.

Zaznaczył, że regulacja może jeszcze ulec zmianom, a jej ostateczny kształt będzie gotowy w ciągu kilku miesięcy. "W projekcie zakładamy, że druga waloryzacja byłaby przeprowadzona we wrześniu. Oczywiście jest to waloryzacja, która ma charakter interwencyjny, czyli będzie uruchamiana, gdy inflacja za pierwsze półrocze przekroczy pewien poziom" - powiedział Gajewski.

Umowa koalicyjnego rządu przewiduje drugą waloryzację, jeśli inflacja przekraczać będzie 5 proc.

"Nam chodzi o to, by w sytuacji, gdy z powodu inflacji emeryci widzą, że ceny rosną, a w portfelu jest coraz mniej pieniędzy, nie musieli czekać na skompensowanie tej utraty wartości świadczenia do waloryzacji marcowej" - wyjaśnił wiceminister.

Z kolei od 1 marca emerytury i renty wzrosną o 12,12 proc. Tegoroczny wskaźnik marcowej waloryzacji jest nieznacznie mniejszy od wcześniejszych prognoz resortu, które wskazywały, że wyniesie on 12,3 proc.

"Wskaźnik 12,12 proc. różni się bardzo niewiele od wskaźnika prognozowanego, czyli 12,3 proc. To jest różnica marginalna, w przypadku emeryta pobierającego emeryturę minimalną wynosi ona 2,80 zł, a w przypadku emeryta pobierającego emeryturę bardzo wysoką, czyli około 10 tys., to jest kilkanaście złotych miesięcznie" - zaznaczył wiceminister Gajewski.

Podkreślił, że organy emerytalno-rentowe już przygotowują się do marcowej waloryzacji świadczeń. Podwyżka będzie przeprowadzona z urzędu, co oznacza, że nie trzeba składać żadnego wniosku.

Od marca najniższa emerytura, renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renta rodzinna i renta socjalna wyniesie 1780,96 zł, to wzrost o 192,52 zł. Według wyliczeń resortu, dla świadczeń na poziomie np. 2300 – będzie to 278,76 zł podwyżki waloryzacyjnej, dla świadczeń w wysokości 2500 zł – 303 zł, dla 3000 zł – 363,60 zł.

Waloryzacji podlegają wszystkie świadczenia emerytalno-rentowe, do których prawo powstanie do końca lutego 2024 roku.

Od 1 marca kwota miesięczna uprawniająca do świadczenia uzupełniającego dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji wyniesie 2419,33 zł.

Także od marca do 330,07 zł wzrośnie kwota dodatku kombatanckiego do emerytury lub renty.

Ile kosztują nas podwyżki emerytur?

Według rządowych szacunków, całkowity koszt marcowej waloryzacji świadczeń wyniesie ok. 43 mld zł.

Wskaźnik waloryzacji to średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w poprzednim roku kalendarzowym zwiększony o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku kalendarzowym.

Obecnie najniższe emerytury, renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renty rodzinne i socjalne wynoszą 1588,44 zł brutto. Z kolei najniższa renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy wynosi 1191,33 zł brutto.(PAP)

Autorka: Karolina Kropiwiec

kkr/ mir/