Porozumienie nie dołączyło do Trzeciej Drogi - koalicji PSL i Polski 2050; zgodnie z umową koalicyjną, musiałoby to być zatwierdzone przez liderów obu partii - mówi PAP Paulina Hennig-Kloska (Polska2050). Podkreśla jednocześnie, że przystąpienia posłów Porozumienia do klubu KP-PSL nie traktuje jako zagrożenia dla koalicji.

W środę lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że Stowarzyszenie Młoda Polska dołączyło do Koalicji Polskiej; w czwartek lider ludowców przekazał z kolei, że do klubu Koalicji Polskiej-PSL przystąpiło troje posłów Porozumienia: Magdalena Sroka, Stanisław Bukowiec i Iwona Michałek.

W reakcji na te informacje, Polska 2050 wydała oświadczenie, w którym przypomniano, że 27 kwietnia ugrupowanie podpisało porozumienie o wspólnym starcie w wyborach parlamentarnych z PSL-em. Jak napisano, zgodnie z umową koalicyjną zawartą między Polską 2050 a PSL, "ewentualne poszerzenie koalicyjnego komitetu wyborczego o inne podmioty polityczne, społeczne i samorządowe wymaga obopólnej zgody prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego i przewodniczącego Polski 2050 Szymona Hołowni". "Od początku powstania naszej koalicji żaden nowy podmiot nie został do niej dołączony" - podkreślono.

Przewodnicząca koła Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska wyjaśniła PAP, że oświadczenie zostało wydane, ponieważ wyborcy Polski 2050 nie zrozumieli przekazu PSL oraz Porozumienia i kierowali liczne zapytania, czy oznacza to, że Porozumienie przystąpiło do Trzeciej Drogi. Posłanka zaznaczyła tymczasem, że - zgodnie z umową koalicyjną - wszelkie podmioty, które miałyby dołączyć do Trzeciej Drogi muszą być zatwierdzone przez liderów obu partii.

"A w tym przypadku nie były. Na poziomie liderów nie było takiej decyzji. Porozumienie nie dołączyło do naszej koalicji Trzeciej Drogi" - zaznaczyła.

"Natomiast, jeśli chodzi o indywidualne osoby, które zostały zaprezentowane przez PSL podczas konferencji prasowych, to w sprawie list wyborczych nasi liderzy spotkają się przyszłym tygodniu i będą omawiać poszczególne kandydatury" - powiedziała.

Poseł PSL Marek Sawicki, komentując oświadczenie Polski 2050, powiedział PAP, że decyzje w zakresie rozbudowy Koalicji Polskiej są suwerennymi decyzjami KP. "To my będziemy odpowiadać za naszych kandydatów w ramach Trzeciej Drogi; w związku z tym druga strona ma prawo do rozważania, ale nie ma prawa do kwestionowania tego" - dodał.

Odnosząc się do tych słów, posłanka Polski 2050 "poleciła" Sawickiemu lekturę umowy koalicyjnej. Podkreśliła też, że "umowy zawierane są po to, żeby ich przestrzegać".

Dopytywana, czy w związku z zaistniałą sytuacją możliwy jest rozpad koalicji wyborczej Polski 2050 i PSL-u, Hennig-Kloska podkreśliła, że "nie traktuje tej sytuacji jako zagrożenia dla koalicji Trzeciej Drogi".

Pytana, jak zapatruje się na kandydatury do list Trzeciej Drogi osób, które przystąpiły w tym tygodniu do Koalicji Polskiej, Hennig-Kloska przyznała, że należy im oddać, iż w pewnym momencie potrafili odejść od PiS, ponosząc za to osobistą odpowiedzialność. "Jednak niewątpliwie wciąż są to osoby, które ponoszą jakąś polityczną odpowiedzialność za rządy PiS, dlatego, moim zdaniem, każdą z tych osób trzeba ocenić indywidualnie. I zrobią to nasi liderzy" - powiedziała.

W oświadczeniu, wydanym w piątek przez Polskę 2050 Szymona Hołowni, zaznaczono m.in., że "przystąpienie Młodej Polski oraz trójki posłów Porozumienia do Koalicji Polskiej, której częścią jest PSL, jest wewnętrzną sprawą tej koalicji i nie oznacza poszerzenia o te ugrupowania koalicji Trzecia Droga". "Odnośnie zaś list kandydatów na posłów, zgodnie z naszą umową powstaną one tylko na zgodny wniosek przewodniczącego Polski 2050 Szymona Hołowni i prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego (paragraf 5.2 umowy)" - napisano.

"Jeżeli PSL zaproponuje start ze swojej puli kandydatów z innych podmiotów politycznych, niebędących częścią Koalicji Polskiej w chwili zawierania przez nas porozumienia z PSL, co de facto rozszerzy skład Trzeciej Drogi, przewodniczący Hołownia będzie to rozważał. Na razie taka kwestia nie została przez naszych partnerów oficjalnie zasygnalizowana" - napisano też w oświadczeniu. (PAP)

Autor: Daria Kania

dka/ sdd/