Bo wyciągamy wnioski z tego, co dzieje się w Ukrainie. Analizujemy, w jaki sposób atakuje agresor. Widzimy, że na obecnym polu walki olbrzymie znaczenie mają wojska pancerne i artyleria, stąd też decyzja o wzmocnieniu tego rodzaju sił zbrojnych - mówił niedawno minister obrony Mariusz Błaszczak.
W tej wypowiedzi kluczem są „umowy ramowe”, bo na razie konkretów nie ma. Wydaje się, że w najbliższych latach realne jest dostarczenie 180 czołgów K2. Reszta ma być częściowo produkowana w Polsce (najpewniej powstanie nowy zakład). Takie operacje zawsze są czasochłonne i mają tendencję do rozmywania się po drodze.