Ciężko byłoby wyselekcjonować grupę produktów, które mogłyby podlegać takiej cenie, a inne nie - powiedział wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda pytany, czy rząd bierze pod uwagę wprowadzenie cen regulowanych. Wiceminister dodał, że jeżeli rząd obniża podatki, to obniża ceny.

Jak informowały media, w piątek, poseł PiS Kazimierz Smoliński w Polsat News zapowiedział, że rząd, aby zatrzymać narastającą inflację zamierza obniżyć cenę VAT na podstawowe artykuły żywnościowe. "Chcemy wprowadzić ceny regulowane na artykuły żywnościowe - chleb, cukier, mąkę. Jeżeli inflacja będzie wzrastała, to nawet takie rozwiązanie może zostać wprowadzone" - dodał polityk PiS cytowany przez media; zaznaczał potem, że "to jego autorski pomysł".

Wiceminister Buda, w poniedziałek w "Graffiti" Polsat News zapytany, czy brane pod uwagę jest wprowadzenie cen regulowanych, odpowiedział: "Pytanie, co przez to rozumieć? Zawsze to polega na tym, że jeśli ustalamy cenę regulowaną, to nadwyżkę nad kosztami produkcji przewyższającą tę cenę wyrównuje państwo. I de facto my dzisiaj to robimy. Tzn. jeżeli obniżamy podatki, to obniżamy również cenę". Jak dodał, "ten sam skutek można osiągnąć poprze obniżanie obciążeń publiczno-prawnych, które wpływają na koszty produktu".

Dopytywany, mówił, że "odpowiedzialna debata w tej sprawie każe przewidywać każdy wariant, każdą możliwość, która leży na stole w tego typu sytuacjach". "Ciężko byłoby wyselekcjonować grupę produktów, które mogłyby podlegać takiej cenie, a inne nie. Dlatego to jest trudne. W mojej ocenie raczej należy kierować swoje działania w kierunku horyzontalnych działań, czyli tych, które na wszystkie produkty wpływają, na całą gospodarkę, właśnie jak paliwo, prąd, gaz" - powiedział. (PAP)

autor: Aneta Oksiuta