Za kaprys i szantaż Zbigniewa Ziobry płacimy 1 mln euro dziennie; już dawno trzeba było zlikwidować Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego - tak o środowym postanowieniu TSUE mówił w czwartek lider Polski 2050 Szymon Hołownia.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej poinformował w środę, że Polska, z uwagi na to, iż nie zawiesiła stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, została zobowiązana do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej okresowej kary pieniężnej w wysokości 1 mln euro dziennie.

Lider Polski 2050 pytany w Programie Trzecim Polskiego Radia o tę kwestię stwierdził, że postanowienie to powoduje nową sytuację finansowo-prawną w relacjach z UE.

"Ta wysokość kar, które zostały zasądzone jest rzeczywiście porażająca, ale i stawka, za którą my je płacimy" - mówił Hołownia.

Zgodził się z postulatem KO, aby natychmiast przygotować i przyjąć projekt ustawy w sprawie likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN.

"Jak już się to popsuło, potłukło i rozlało, to teraz trzeba jak najszybciej posprzątać, a więc zlikwidować Izbę Dyscyplinarną, już dawno trzeba było, bo to nie służy Polakom" - powiedział.

"W jaki sposób Izba Dyscyplinarna rozwiązała problem z dostępnością Polaków do sądów albo długością postępowań? W żaden. To jest tylko kaprys Zbigniewa Ziobro" - dodał.

Zdaniem lidera Polski 2050 brak likwidacji Izby Dyscyplinarnej to efekt szantażu szefa MS, lidera Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry, którego posłowie gwarantują Zjednoczonej Prawicy większość sejmową. "Cena za ten szantaż i za ten kaprys to jest milion euro dziennie" - dodał Hołownia.

W wydanym w środę postanowieniu TSUE zobowiązał Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej okresowej kary pieniężnej w wysokości 1 mln euro dziennie, licząc od dnia doręczenia tego postanowienia do dnia zastosowania się do postanowienia z 14 lipca 2021 r., kiedy to Polska została zobowiązana przez TSUE do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

Po niespełna dwóch miesiącach od lipcowego postanowienia TSUE, Komisja Europejska zdecydowała 7 września o zwróceniu się do TSUE o nałożenie kar finansowych na Polskę za nieprzestrzeganie decyzji w sprawie środków tymczasowych. KE podała wówczas, że uważa, iż Polska nie podjęła wszystkich środków niezbędnych do pełnego wykonania nakazu Trybunału.

Wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński w sierpniu zapowiedział likwidację Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Także premier Mateusz Morawiecki, który w ubiegły wtorek wziął udział w debacie w Parlamencie Europejskim, zapowiedział, że Izba Dyscyplinarna SN zostanie zlikwidowana. Politycy partii rządzącej jako argument za koniecznością likwidacji Izby wskazywali jej nieefektywność i to, że nie spełniła ona zadań, do których została powołana. Prezes PiS po deklaracji likwidacji Izby zapowiedział, że powstaną w jej miejsce nowe mechanizmy.