Jeśli PiS nie podoba się Unia Europejska, to niech zrobi referendum i zapyta Polaków, czy chcą w niej być - powiedział w poniedziałek poseł Paweł Kowal (Koalicja Obywatelska). Podkreślił, że to jest jego zdanie i jego pomysł, a nie ugrupowania.

Kowal był pytany poniedziałek w RMF FM o wypowiedź posła Marka Suskiego (PiS), że Unia Europejska jest "okupantem", z którym będziemy walczyć, o zdanie polityków Solidarnej Polski, którzy wskazują na ujemny dla Polski bilans finansowy w relacji z Unią, czy wypowiedź wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego (PiS), że trzeba będzie podjąć jakieś bardziej radykalne kroki w stosunku do UE.

Poseł KO zastanawiał się, czy warto z nimi na poważnie dyskutować. Jak ocenił, są to wypowiedzi, które "próbują rozhuśtać opinie Polaków w kierunku niechęci do Unii Europejskiej, ale nie są w stanie tego zrobić, bo każde kolejne badanie pokazuje, że Polacy są za Unią Europejską - za przynależnością do Unii".

"Ja mam dla nich taki prosty pomysł - mówię to w swoim imieniu, żeby nie było, że jest to stanowisko Koalicji Obywatelskiej - no to +zróbta+ referendum. Jak im się Unia Europejska nie podoba, to niech zrobią referendum. To je przegrają dzisiaj sromotnie, dlatego, że Polacy nie są gotowi na zabawy pod tytułem +wychodzimy z Unii Europejskiej+" - oświadczył poseł KO. "I chwała Bogu, to świadczy o mądrości Polaków" - dodał Kowal.

Jak dodał, też obawia się, że kiedyś PiS wyprowadzi Polskę z Unii, jest to proces powolny i trzeba na niego odpowiadać. "Jednak jest jakaś granica absurdu w niektórych wypowiedziach, a moim zdaniem słowa Marka Suskiego przekroczyły granicę absurdu i szaleństwa" - powiedział poseł KO.

Zaznaczył, że mógłby jeszcze rozmawiać o wypowiedzi Terleckiego, ale w wypowiedzi Suskiego "nie ma niczego, co poważne trzeba byłoby podnosić".

Według posła ten spór i argumenty sprowadzają się jednak jedynie do tego, czy jesteśmy za interesem społecznym i interesem rozwoju państwa, czy za interesem grupy, "która trzyma władzę".