W ostatni piątek Sejm uchwalił ustawę budżetową na 2026 r. Wcześniej, w trakcie prac w sejmowej komisji finansów publicznych, została przyjęta poprawka, która obcięła wydatki m.in. na kancelarie prezydenta, Sejmu i Senatu oraz resort sprawiedliwości, SN i NSA, a zwiększyła wydatki m.in. na służby specjalne. Wydatki na Sąd Najwyższy obniżono o prawie 25 mln zł, do poziomu 308,5 mln zł.
Sąd Najwyższy ostrzega przed skutkami obniżenia budżetu
„Obniżenie środków finansowych o około 7 proc. względem przedłożonego projektu dochodów i wydatków Sądu Najwyższego, w brzmieniu uchwalonym przez Kolegium SN (...) może mieć negatywne skutki w sferze funkcjonowania Sądu Najwyższego, a w szczególności pogorszenia efektywności i skuteczności realizacji zadań, a tym samym zagrożenia dla realizacji konstytucyjnego prawa do sądu oraz konwencyjnego prawa do rzetelnego procesu sądowego” - czytamy w oświadczeniu prezes Manowskiej zamieszczonym w środę na stronie SN.
Jak podkreśliła, „powyższe działania stanowią kolejną ingerencję w autonomiczny budżet Sądu Najwyższego, co zagraża realizacji jego konstytucyjnych zadań”. „Ograniczenie środków finansowych dla Sądu Najwyższego podważa zatem niezależność władzy sądowniczej oraz może bezpośrednio wpływać na czas trwania postępowań” - oceniła prezes Manowska. Dodała, że w tym roku do SN wpłynęło 27 tys. 154 spraw, a rozstrzygniętych zostało 26 tys. 446 spraw.
Krytyka cięć płac i apel o ochronę niezależności sądownictwa
I prezes SN zaznaczyła, że „podobnie nieakceptowalne są redukcje środków finansowych przeznaczonych na wynagrodzenia asystentów sędziów”. „Warto zauważyć, iż od asystentów sędziego w SN wymaga się ponadprzeciętnych wymogów, doświadczenia i kwalifikacji, co wiąże się z koniecznością zapewnienia stosownego poziomu wynagrodzenia. Pozyskanie, a potem utrzymanie tak wysoko wykwalifikowanych pracowników jest niezmiernie trudne, w szczególności na rynku warszawskim, gdzie SN musi konkurować z wyspecjalizowanymi podmiotami gospodarczymi gwarantującymi znacznie wyższe zarobki” - napisała.
Natomiast wzrost wynagrodzeń pracowników administracji i obsługi na poziomie 3 proc. jest - jej zdaniem - niewystarczający wobec inflacji i wzrostu kosztów życia.
„Międzynarodowe standardy, w tym zalecenia Komisji Weneckiej, podkreślają konieczność zapewnienia niezależności finansowej sądów i ochrony ich budżetów przed politycznymi wpływami. Cięcia w zakresie budżetu SN są sprzeczne z tymi wytycznymi” - napisała prezes Manowska.
Zaapelowała w związku z tym do posłów i senatorów „o przywrócenie budżetu SN w kształcie wynikającym z przedłożonego projektu, a tym samym zapewnienie w budżecie odpowiednich środków, które pozwolą nie tylko SN, lecz i całemu wymiarowi sprawiedliwości realizować konstytucyjne zadania”. „Jestem również gotowa do dialogu i współpracy celem wypracowania rozwiązań, które umożliwią realizację tych zadań” - zapewniła I prezes SN.
Ustawą budżetową na przyszły rok zajmie się teraz Senat na posiedzeniu wyznaczonym na przyszły tydzień. (PAP)