„Premier Donald Tusk przypuścił kolejny atak na Węgry. Robi to, ponieważ ma poważne problemy w kraju. Jego partia przegrała wybory prezydenckie, jego rząd jest niestabilny, a on sam traci w sondażach” – ocenił Orban.

„Wraz z (przewodniczącym Europejskiej Partii Ludowej) Manfredem Weberem stał się jednym z najgłośniejszych podżegaczy wojennych w Europie – a jednak jego polityka wojenna zawodzi: Ukrainie kończą się europejskie pieniądze, a Polacy są zmęczeni wojną. Nie może zmienić kursu, ponieważ uczynił z Polski wasala Brukseli” – dodał.

W jego ocenie polski premier „panikuje, prześladując swoich przeciwników politycznych i krytykując propokojowe stanowisko Węgier, próbując odwrócić uwagę od własnych problemów wewnętrznych”. „To bardzo smutne” – dodał szef węgierskiego rządu.

Polityk zaznaczył, że „historyczna przyjaźń między Węgrami a Polską zasługuje na coś lepszego”. „Nie mogę i nie będę popierał podżegania wojennego Tuska. Węgry podążają inną drogą – drogą pokoju. Naród węgierski odmawia stania się wasalem Brukseli. Czas, żeby Tusk to zaakceptował i zajął się swoimi sprawami” – napisał w sieci przywódca Węgier.

Orban spotkał się w czwartek w Budapeszcie ze Zbigniewem Ziobrą. Były minister sprawiedliwości na portalu X napisał, że udał się do Budapesztu na premierę filmu. Jak dodał, został zaproszony również na „nieplanowane wcześniej spotkanie z premierem Viktorem Orbanem”.

We wtorek minister sprawiedliwości i prokurator generalny Waldemar Żurek przekazał do Sejmu wniosek o uchylenie Ziobrze immunitetu oraz o jego zatrzymanie i aresztowanie. Sprawa dotyczy m.in. ustawiania konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości.

W rozmowie z portalem wPolityce.pl Ziobro zaprzeczył, jakoby złożył wniosek o azyl polityczny na Węgrzech.

Orban opublikował w internecie wspólne zdjęcie z Ziobrą i napisał, że po „ogromnym zwycięstwie polskiej prawicy w wyborach prezydenckich probrukselski rząd Polski rozpoczął wymierzoną w nią polityczną nagonkę”.

Tusk w komentarzu do spotkania napisał na X: „Albo w areszcie, albo w Budapeszcie”.

Z Budapesztu Jakub Bawołek (PAP)

jbw/ akl/ mhr/