Według Mariusza Błaszczaka decyzja o zajęciu się tą sprawą na ostatnim posiedzeniu w tej kadencji świadczy o tym jakie priorytety ma koalicja PO-PSL.
Mariusz Błaszczak powiedział, że dziwi go postawa marszałek Kidawy-Błońskiej, która stwierdziła, że Sejm nie ma czasu na zajęcie się projektem PiS dotyczącym minimalnej stawki godzinowej a jest czas na to, by zajmować się ustawą o uzgodnieniu płci.
"Sprawy bytowe nie są dla rządzących ważne, a ważne są sprawy dotyczące uzgodnienia płci" - uważa Mariusz Błaszczak. Do odrzucenia weta potrzebna jest większość 3/5 głosów. Przy pełnej frekwencji oznacza to 276 głosów.