Marszałek Sejmu uważa, że niezatrzymanie się samochodu posła do policyjnej kontroli to zachowanie niedopuszczalne. W nocy w Warszawie poseł Prawa i Sprawiedliwości złamał przepisy ruchu drogowego i nie zareagował na policyjny sygnał do zjechania na pobocze.

Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała dziennikarzom, że poseł powinien się zatrzymać i sytuację wyjaśnić. Marszałek Sejmu dodała, że niedawno przyjęto przepisy, które mówią o tym iż poseł może przyjąć mandat w każdej chwili i choć to prawo nie obowiązuje taka zasada jest. "Jeżeli się złamało przepisy ruchu drogowego to trzeba stanąć i sprawę wyjaśnić, a potem poddać się weryfikacji i oddać immunitet" - dodała Małgorzata Kidawa-Błońska.

W czasie policyjnej kontroli kierowca - poseł Krzysztof Lipiec - zasłonił się immunitetem. Jeden z pasażerów, wiceprzewodniczący komisji spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński mówi, że drzemał i ocknął się dopiero, gdy samochód się zatrzymał.

Krzysztof Lipiec przekroczył prędkość o 45 km/h.