W Biurze Ochrony Rządu brakuje przynajmniej 400 funkcjonariuszy do ochrony najważniejszych osób w państwie i nie jest to jedyne zmartwienie dowódców tej formacji - informuje TVN24.

Sytuacja w BOR jest tak zła, że brakuje pieniędzy nawet na rzeczy codziennego użytku dla funkcjonariuszy. - Są duże braki w umundurowaniu, w jakości tych mundurów, w obuwiu.... - narzeka jeden z nich. - Jest sezon letni i sezon zimowy, i tutaj jest tak, że w mundurach zimowych chodzi się w sezonie letnim - mówi w rozmowie z TVN24 jeden z funkcjonariuszy.

Kolejnym problemem jest np. blokowanie etatów przez wysokich ragą funkcjonariuszy, którzy osiągnęli już maksymalny wiek i staż służby.

- Przechodzi na emeryturę, a następnego dnia zatrudniany jest na etacie cywilnym. Na tym samym stanowisku oczywiście i to się tyczy co najmniej kilku szefów komórek Biura Ochrony Rządu - mówi jeden z oficerów.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, któremu podlega BOR zdecydowało, że we wrześniu zatrudnionych zostanie 160 nowych funkcjonariuszy. Jednak liczba ta może okazać się niewystarczająca, gdyż w sierpniu zmieni się osoba na stanowisku prezydenta. Zdaniem Małgorzaty Woźniak, rzecznik MSW "pewnie kwestie się nakładają, ale one się zaraz ułożą”.