Jak zaznaczył Grupiński, gdyby komisja nie zakończyła prac do wyborów, jej dorobek mógłby być przejęty przez komisję śledczą powołaną przez nowy Sejm. Podkreślił, że sprawa jest ważna, bo chodzi o oszczędności Polaków, ale też i nielegalny lobbing, czy jak się wydaje finansowanie jednego środowiska politycznego.

Grupiński odrzuca sugestie, że powołanie komisji śledczej to polityczna gra Platformy Obywatelskiej w czasie prezydenckiej kampanii wyborczej. Jak powiedział, Sejm mógłby powołać komisję już po wyborach prezydenckich, które - jego zdaniem - zakończą się na pierwszej turze. Przy okazji, polityk wyraził ubolewanie, że kandydat PiS-u Andrzej Duda nie przyszedł na żadne z posiedzeń podkomisji, która sprawą SKOK-ów się zajmuje. Zdaniem Grupińskiego, skoro nie ma sobie nic do zarzucenia, powinien na podkomisje przyjść i odpowiedzieć na pytania.

Przewodniczący liczy, że wniosek PO o powołanie komisji śledczej poprą posłowie PSL-u, SLD i skupieni wokół Janusza Palikota.