Prokurator ze Szczecina wystawił list gończy za porywaczem 10-letniej Mai z Wołczkowa - dowiedziała się reporterka RMF FM Aneta Łuczkowska. Lada moment gotowy ma być też wniosek o Europejski Nakaz Aresztowania, który trafi do zatwierdzenia do sądu, a następnie zostanie opublikowany w Systemie Informacji Schengen.

Sąd Rejonowy w Szczecinie postanowił o tymczasowym aresztowaniu na okres 14 dni Adriana M., który uprowadził do Niemiec 10-letnią Maję Biryło. Areszt rozpocznie się od momentu sprowadzenia mężczyzny do Polski.
Obecnie trzydziestojednolatek przebywa w niemieckim więzieniu w okolicy Rostocku. Prokuratura Okręgowa w Szczecinie wydała wczoraj wieczorem list gończy za Adrianem M. Jest to formalność niezbędna przy procedurze związanej z Europejskim Nakazem Aresztowania. Jednocześnie został skierowany wniosek do Generalnej Prokuratury landu Meklemburgii i Pomorza Przedniego o przekazanie polskiej stronie kopii materiałów dotyczących uprowadzenia Mai Biryło.


Prokuratura Okręgowa w Szczecinie postawiła Adrianowi M. zarzut uprowadzenia i pozbawienia wolności dziecka. Oskarżono go również o spowodowaniu uszczerbku na zdrowiu dziewczynki. Grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Maja Biryło zostało uprowadzona 14 kwietnia w drodze ze szkoły w Bezrzeczu do domu w Wołczkowie. Niemieccy policjanci odnaleźli dziecko w miejscowości Friedland, koło Anklam.


Porywacz jest Polakiem na stałe mieszkającym w Niemczech. Wcześniej odsiadywał karę za uprowadzenie dziewięciolatki w Wielkiej Brytanii. Z nieoficjalnych źródeł wynika, że leczył się psychiatrycznie.

Pokrzywdzona jeszcze nie została przesłuchana. Dopiero dzisiaj spotka się z nią biegły psycholog który zadecyduje kiedy rozmowa z dzieckiem będzie możliwa.

Więcej informacji na rmf24.pl