Takimi słowami były prezydent skomentował zachowanie Zachodu względem poczynań przywódcy Rosji. Jego zdaniem Zachód jest na wyższym intelektualnym poziomie i nie przystoi mu stosować rozwiązań ze wschodu.

Jak informuje tvn24.pl Lech Wałęsa podczas rozmowy nie krył swojego oburzenia. Jego zdaniem jedynym możliwym w stosunku do Rosji rozwiązaniem jest siła.

- Europa nie ma jasnego, silnego przywództwa wobec wielkiego zagrożenia. Putin wywołał wojnę z całym rozwiniętym światem. Złamał porozumienia, układy, gwarancje. Świat nie może na to pozwolić. Jeżeli coś takiego się łamie, to pozostaje tylko siła -powiedział.

Na pytanie o bezpieczeństwo Polski Wałęsa podsumował:

- Jeśli Rosja zaryzykuje skok na Polskę i na inne kraje, rozpadnie się. Zostanie małym państewkiem mającym 20 milionów ludzi, bo ma 50 innych narodów. Widzę to. Widzę to, co się będzie działo z Rosją.

Niestety zdaniem polityka nie obejdzie się bez ofiar: Oczywiście zginie, milion, 10 milionów ludzi i lepiej, żeby to się nie zdarzyło.