Uczestnicy mediolańskiego rozmów Poroszenko - Putin mówią o pozytywnych perspektywach dla rozwiązania wschodniego kryzysu. Podkreślają jednak, że Rosja musi w tym celu współpracować.

Gospodarz spotkania w stolicy Lombardii premier Włoch Matteo Renzi wyraził po rozmowach nadzieję, że "duch dialogu" zostanie utrzymany. Renzi nie krył optymizmu, oceniając szanse na uspokojenie sytuacji między Ukrainą a Rosją.

Z kolei, premier Wielkiej Brytanii David Cameron podkreślił, że jeśli Moskwa nie będzie realizować swoich zobowiązań w sprawie kryzysu, Unia Europejska będzie musiała zaostrzyć sankcje wobec niej.

Przekazał, że Władimir Putin zapewnił, iż jego kraj nie chce podzielonej Ukrainy czy też zamrożenia konfliktu w Donbasie. Sam Putin ograniczył się do stwierdzenia, że rozmowy były "dobre" i "pozytywne".

Obok przywódców Ukrainy, Rosji, Wielkiej Brytanii i Włoch, w spotkaniu wzieli udział kanclerz Niemiec i prezydent Francji. Zabrakło przedstawiciela Polski. Jeszcze dziś o 13.00 ma dojść do kolejnego spotkania, tym razem Petro Poroszenko spotka się z Angelą Merkel i Francois Hollandem.