W wydychanym powietrzu prawnik miał 0,7 promila alkoholu. Na siedzeniu pasażera wiózł kolegę po fachu. Po spowodowaniu wypadku panowie nie udzielili pomocy rannym, tylko uciekli z miejsca zdarzenia. - Trzy osoby zostały ranne, dwójka dzieci i kierowca. Nieletni zostali w szpitalu na obserwacji - informuje w rozmowie z "Gazetą Wrocławską" Lilianą Łukasiewicz z legnickiej prokuratury.
- Wściekam się. Po ludzku. To nie powinno się zdarzyć. Takie zachowanie szkodzi całej prokuraturze i wymiarowi sprawiedliwości. Nie może być tolerancji dla pijanych radnych, duchownych, posłów, a zwłaszcza prokuratorów - mówi "Gazecie Wyborczej" Alfred Staszak, szef zielonogórskiej prokuratury okręgowej.
Staszak wydał postanowienie o zawieszeniu w czynnościach obu prokuratorów. Wszczęto postępowanie służbowe a do Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu tragić ma wniosek o pociągnięcie obu prawników do odpowiedzialności.